Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka-Cracovia: "Pasy" po raz kolejny poległy na wyjeździe

Jacek Żukowski
Cracovia pokazała swą gorszą twarz, po raz kolejny nie radząc sobie w meczu wyjazdowym. Okazała się bezradna nawet w starciu z przedostatnim zespołem, który w tym sezonie zdobył tylko 12 goli.

Mecz o arcyważnym znaczeniu, który mógł dać "Pasom" (w przypadku zwycięstwa) awans z ostatniego miejsca w tabeli i pozwolić na wyprzedzenie gdynian, kompletnie gościom nie wyszedł. Teraz tracą cztery punkty nie tylko do Polonii Bytom, ale także do gdynian. Do Arki tak naprawdę 5, jako że mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań (2:0 było w Krakowie).

Niestety, krakowianom zabrakło od początku determinacji i ryzyka, oddali inicjatywę gdynianom i zebrali tego plon. Choć to gospodarze powinni być pod większą presją, bo ich remis w ogóle nie zadowalał, to jednak lepiej wytrzymali próbę psychicznie i narzucili swoje warunki.

Szybko zdobyte prowadzenie pozwoliło im na spokojną grę. Miejscowym dopisało trochę szczęście - po pierwsze, piłka po strzale Zawistowskiego z rzutu wolnego, owszem, bardzo ładnym, z 20 m nad murem uderzyła w słupek, a następnie odbiła się od interweniującego Kaczmarka, zanim wpadła do siatki. Po drugie, w finale akcji dającej im drugą bramkę Labukas zagrał, zanim piłka wpadła do siatki, czego nie dostrzegł arbiter.

Akcja gdynian była jednak popisowa, Noll "urwał się" lewym skrzydłem, dośrodkował w pole bramkowe, podania nie przeciął Kaczmarek, odbił za to główkę Rozica, ale wobec dobitki Labukasa był bezradny.

Nie wiadomo, dlaczego Jurij Szatałow zdecydował się na zmiany w porównaniu ze składem w meczu z Lechią, szczególnie na zaufanie Masarykowi... Co ciekawe też, w przerwie szkoleniowiec nie dokonał żadnych zmian.

W 58 min mogły odżyć nadzieje "Pasów", ale Klich z 5 m nieczysto trafił w piłkę, strzelając obok słupka. "Pasy" chciały zdobyć bramkę, w 71 min bliski tego był Giza, którego dośrodkowanie z rzutu wolnego wyszło jako strzał, lecz Moretto poradził sobie z tym uderzeniem. Miejscowi walczyli o trzeciego gola. Uszczęśliwił ich Ivanovski, udanie kończąc kontratak. Natomiast Ntibazonkiza na 2 min przed końcem mógł chociaż osłodzić tę porażkę, ale jego dobry strzał wybił spod poprzeczki Moretto.

Arka Gdynia - Cracovia 3:0 (2:0)
Bramki: Kaczmarek 13 samob., Labukas 15, Ibanovski 78.

Sędziował: Paweł Pskit (Łódź)

Widzów: 6500.

Arka: Moretto 4I - Płotka 3, Rozić 3, Szmatiuk 4, Noll 3 - Giovanni 4 (60 Mwaye), Zawistowski 3, Labukas 3 (77 IvanovskiI), Bożok 3, Glavina 3 - Siemaszko 2 (68 Czoska).
Trener: Frantisek Straka.

Cracovia: Kaczmarek 2 - Struna 2, Kosanović 2, Trivunović 2, Suart 2I - Visnjakovs 2 (81 Suworow), Radomski 2I, Klich 2 (66 Giza), Boljević 2I, Ntibazonkiza 2 - Masaryk 1 (62 DudzicI).
Trener: Jurij Szatałow.


Czytaj także: Arka-Cracovia: Suworow liczył na swoją szansę

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arka-Cracovia: "Pasy" po raz kolejny poległy na wyjeździe - Myślenice Nasze Miasto

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto