Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cabaj: bardzo źle graliśmy w obronie, dlatego jesteśmy tak nisko

Redakcja
Marcin Cabaj ratował zespół od większej liczby straconych bramek, ale nie dało to przełożenia na punkty
Marcin Cabaj ratował zespół od większej liczby straconych bramek, ale nie dało to przełożenia na punkty Wojciech Matusik
- To był szok, na pewno nikt się tego nie spodziewał, że tak nie będzie nam szło - mówi w rozmowie z naszym serwisem bramkarz Cracovii, Marcin Cabaj.

Jak ocenia Pan jesienny wynik?
Jest bardzo słaby, to nie ulega żadnej wątpliwości. Apetyty były dużo większe.

Chyba w najczarniejszych snach nie przypuszczał Pan, że może być tak źle?
Mieliśmy problem ze zremisowaniem jakiegokolwiek meczu, a co dopiero mówić o zwycięstwach. Coś drgnęło, jak przyszedł trener Szatałow, zdobyliśmy tyle samo punktów co za trenera Ulatowskiego.

Na wyniku zaważył fatalny początek - sześć porażek z rzędu...
To był szok, na pewno nikt się tego nie spodziewał, że tak nie będzie nam szło. Takim meczem, jaki zagraliśmy na Legii, mogliśmy się trochę cieszyć, mimo że była porażka, wiadomo zresztą w jakich okolicznościach. Ale potem Lech pokazał nam, gdzie jest nasze miejsce...

Dlaczego było tak źle?
Przede wszystkim bardzo źle graliśmy w obronie. To był główny powód tego, dlaczego zajmujemy to miejsce. Mówię tu o grze obronnej całego zespołu, to szwankowało. U trenera Ulatowskiego był podział - 5 atakuje, 5 broni, ale to nie wychodziło. Wszyscy muszą bronić i atakować. Traciliśmy mnóstwo bramek...

Zobacz także: https://gazetakrakowska.pl/jesien-cracovii-spadek-jest-bliski-jak-nigdy/ar/341393

Bronił Pan w wielu sytuacjach, ale nie uchronił zespołu od porażek...
Nasz wynik mówi o tym. Ciężko mi mówić o swojej dyspozycji, w kilku meczach broniłem po 3 - 4 "setki", a mimo wszystko przegrywaliśmy. Jak pokazuje tabela - za mało wybroniłem.

To była najgorsza runda w pańskiej karierze, biorąc pod uwagę puszczone bramki?
Zdecydowanie najgorsza pod względem straconych goli. Nawet w trampkarzach tyle nie straciłem...

Wierzy Pan jeszcze w utrzymanie?
Ja wierzę i myślę, że ta wiara jest w drużynie. Trener Szatałow jest na tyle solidnym fachowcem, że to wszystko poukłada. Już coś drgnęło. Umówmy się - kopaliśmy piłkę, a teraz próbujemy grać. Trener wymaga przede wszystkim dwóch podstawowych rzeczy - ambicji i determinacji na boisku, Jeśli dojdą umiejętności, a ta drużyna je posiada, to będzie dobrze. Niekiedy brakowało nam właśnie determinacji, woli zwycięstwa. Zbyt często było myślenie, że może nas spotkać kolejna porażka.

Jakie są przesłanki do utrzymania?
Musimy bazować wiosną na grze u siebie, wygrywać wszystko co możliwe na własnym boisku i dołożyć coś z wyjazdów. Jeśli to zrobimy, to się utrzymamy. Jak przytrafi się strata, to trzeba będzie to nadrobić na wyjeździe.

Został Pan rekordzistą jeśli chodzi o ilość występów w ekstraklasie w barwach Cracovii. Niewiele było radosnych momentów jesienią.
Mój rekord gdzieś zostanie głęboko w sercu, cieszę się, że miałem przyjemność gry w tylu spotkaniach. Ale tak na marginesie. Trzeba robić wszystko, by Cracovia została w ekstraklasie. Wychodziliśmy już z wielu opresji, wierzę, że teraz też się uda.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto