Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Frisco Brno - Wisła Can-Pack. Tym razem mecz dla przeciwniczek "Białej Gwiazdy"

Wojciech Batko
Phillips zdobyła 22 punkty. Szkoda, że nie miała wsparcia
Phillips zdobyła 22 punkty. Szkoda, że nie miała wsparcia Wojciech Matusik
Hala "Rosnicka" w Brnie była wczoraj areną meczu grupy C, w ramach 4. kolejki Euroligi koszykarek, w którym miejscowy zespół Frisco (spadkobierca pięknych tradycji Gambrinusa) mierzył się z Wisłą Can-Pack. Zespół bez grupowej wygranej w tym sezonie podejmował więc lidera, mającego na koncie komplet zwycięstw.

Czytaj także: Justyna Kowalczyk: Boję się chorób, a nie Bjoergen

- W przegranym przed tygodniem meczu z Tarentem mieliśmy już symptomy zwyżki formy. Na tym więc opieram swój lekki optymizm przed spotkaniem z Wisłą - mówił trener Frisco, Jan Bobrovsky. - Niech nikogo nie zwiedzie ostatnia lokata, jaką rywal aktualnie zajmuje w naszej grupie. Ma przecież wystarczająco dużo klasowych zawodniczek, żeby spodziewać się ciężkiego meczu - rewanżował się opiekun wiślaczek, Jose Ignacio Hernandez.

I jak tu nie wierzyć szkoleniowcom... Sprawdziłę się przecież słowa obu panów. Tym samym w czwartej kolejce grupowej znalazła "Biała Gwiazda" pogromcę. Nie miała więc powodów do radości Paulina Pawlak, która właśnie wczoraj zaliczyła setny występ w Eurolidze. Jednocześnie stając się euroligową "setniczką" numer 43.

Wolno jednak mówić - mimo wszystko - o niespodziance, którą o tyle można było brać pod uwagę, że przed tygodniem z Montpellier oraz w niedzielę z Pruszkowem krakowianki nie olśniły formą. Jakby doświadczyły zadyszki po zwariowanym tempie gier w październiku. Tylko, że do końca listopada zagrają jeszcze osiem razy...

Naturalnie nie ma sensu tragizować po wczorajszym niepowodzeniu. Przegrały bowiem krakowianki po bardzo zaciętym meczu, w którym były cztery momenty, kiedy wydawało się, że "Biała Gwiazda" przejmie inicjatywę. W 8 min - po trafieniu Powell prowadziła 14:10. W 16 min - po rzutach Phillips i Bjelicy było 25:20. W 30 min - za sprawą Phillips wynik brzmiał 47:46. I w 34 min - po serii 3+2+2 (Phillips, Ujhelyi, Phillips) było 58:56.

Niestety, za każdym razem wiślaczki pozwalały rywalkom na skontrowanie. Ponadto tym razem zawaliły rzuty za "trzy" (1 udana próba z ośmiu podjętych), a mimo "wygrania tablic" ( zbiórki 41:37), Morawianki zbyt często trafiały spod samego kosza lub z półdystansu.

Prowadząc 58:56 straciły mistrzynie Polski 8 "oczek" z rzędu. I choć na 67 sekund przed ostatnią syreną zbliżyły się jedynie na dwa punkty straty (62:64), to jednak ster wydarzeń dzierżyły gospodynie. "Dwójki Thomas i Hejdovej przesądziły o porażce niepokonanych krakowianek.

Frisco Brno - Wisła Can-Pack Kraków 70:65 (16:16, 20:19, 15:14, 19:16)
Sędziowali: Juris Kokainis (Łotwa), Mindaugas Vecerskis (Litwa) i Pal Gyoerffy (Węgry)
Widzów: 1850.
Brno: Hanusova 17, Abdi 16, Thomas 11, Robinson 6, Hejdova 3 - Peckova 13, Staalvant 4, grała też Stehlikova .

Trener: Jan Bobrovsky.
Wisła: Phillips 22 (1x3), Bjelica 13, Ujhelyi 12, Krężel 2, Pawlak 0 - Powell 10, Dabović 6, grała też De Mondt.

Trener: Jose Ignacio Hernandez.
Drugi mecz grupy C: Spartak Moskwa - Croatia Gospić 86:68 (Dupree - 12 pkt i 5 zbiórek, Skerović - 4 pkt, 4 zbiórki i 2 asysty - obie dla Spartaka).

Unikalne zdjęcia Miss Małopolski! Zobacz konkursy piękności z dawnych lat.

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto