Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice. Do niedawna Kuba pomagał innym. Teraz sam potrzebuje pomocy

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Archiwum prywatne
W poniedziałek minie miesiąc od wypadku. Miesiąc od czasu, kiedy Kuba jest w śpiączce. Miesiąc bezradności i rozpaczy, ale też nadziei. Nadziei na przekór wszystkiemu, bo w ostatnim miesiącu los doświadczył jego rodzinę wyjątkowo okrutnie. Dwa dni po wypadku Kuby, wypadkowi uległ jego młodszy brat Miłosz.

FLESZ - Kreatywne myślenie to kluczowa kompetencja przyszłości KOMENTARZ

od 16 lat

Każdy w okolicy słyszał o tych wypadkach. Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że zabrany do szpitala w stanie zagrożenia życia 19-letni kierowca osobówki, która zderzyła się z ciężarówką i potrącony dwa dni później na przejściu dla pieszych 16-latek to bracia. Miłosz miał więcej szczęścia w nieszczęściu. Uderzenie samochodu dostawczego zakończyło się dla niego złamaniem podstawy czaszki i otwartym złamaniem nogi. Po zagojeniu się ran będzie potrzebował rehabilitacji, ale jest już w domu.

Kuba ciągle jest w szpitalu, ale nawet kiedy za kilka tygodni go opuści będzie wymagał dalszej specjalistycznej opieki i rehabilitacji. Nadzieją dla niego jest pobyt w specjalistycznym ośrodku. Kosztowny (ok. 25 tys. zł/miesiąc), nierefundowany, ale całkowicie realny przy wsparciu ludzi dobrej woli.
Dlatego właśnie ruszyła zbiórka pieniędzy na ten cel.
Harcerze na FB w grupie Iskra Braterstwa-Licytacje dla Kuby prowadzą bazarek, z którego cały dochód przeznaczony jest dla Kuby. Włączyli się też w pomoc przy organizacji biegu "Złote kilometry dla Kuby, który 6 stycznia w Dobczycach zorganizują "Rozbiegane Dobczyce".

Licytacje trwają też na Facebookowej grupie Kuba Starzak - Licytacje Charytatywne pod patronatem fundacji Licytuje Pomagam.

Na stronie internetowej tej fundacji można też wpłacać pieniądze dla Kuby. Do czwartku (9 grudnia) zebrano ponad 23 tys. zł z potrzebnych 300 tys. zł.

Kuba by pomógł

Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że gdyby Kuba to czytał, a pomocy potrzebowałby ktoś inny, nie on, nie pozostałby obojętny.
Każdy kto go zna mówi, że oprócz uśmiechu i wysokiej kultury osobistej wyróżnia go gotowość i chęć do niesienia pomocy.

Nie pamiętam, aby kiedykolwiek odmówił kiedy go poprosiłam o pomoc. Zresztą nie tylko mnie. Dlatego jest dla nas rzeczą naturalną, że teraz my pomagamy Kubie. Zawsze uśmiechnięty, przez wszystkich lubiany pomaga w naszym zespole kwatermistrzowskim, ale przede wszystkim jest drużynowym. Zuchy nie mogą się już doczekać kiedy Kuba do nich wróci

– mówi Karolina Szlachetka, komendantka hufca ZHP Myślenice.

Na pierwszą zbiórkę zaprowadził go tata, który sam kiedyś był harcerzem. Kuba miał wtedy 7 lat.
Szybko stało się jasne, że harcerstwo z przygody stało się pasją, a nawet czymś więcej.
Poświęcał mu mnóstwo czasu. W wakacje jeździł na obozy, a w weekendy, kiedy wielu jego rówieśników wybrałoby wyjście na imprezę, on wybierał biwak z zuchami.

Myślałam, że choć w klasie maturalnej trochę odpuści, ale nie. Harcerstwo, do tego jeszcze wolontariat, udział w różnych akcjach charytatywnych… Wszędzie było go pełno, zawsze chętny do pomocy. Jeszcze nie zdążyłam dojść do domu z zakupami kiedy pojawiał się obok z pytaniem „w czym ci mamo pomóc?”. To właśnie cały nasz Kubuś. Kiedy po raz kolejny wychodził z domu, bo ktoś potrzebował pomocy, a ja pytałam czy znów musi, odpowiadał pytaniem „Ty byś nie pomogła?”. Nie mówiłam już nic, bo wiedziałam. Zresztą powtarzał mi nie raz: „Jestem taki jak ty”

– mówi Katarzyna Starzak, mama Kuby.

Dusza człowiek

Jak mówi Monika Gawęda-Nowak, wychowawczyni klasy Kuby, potrafił zwolnić się z lekcji, aby być tam, gdzie uważał, że być należy, bo ktoś tam na niego liczy, bo nie chce zawieść.

O takich jak on mówi się dusza-człowiek

– dodaje nauczycielka.
Pełen pasji i pomysłów a przy tym powszechnie lubiany już w pierwszej klasie został przewodniczym klasy, a później zastępcą przewodniczącego szkoły.
Kiedy klasie zależało na przełożeniu klasówki, właśnie kultura osobista Kuby w połączeniu z jego urokiem osobistym potrafiły przekonać do tego nauczyciela.

Wszyscy czekają na Kubę

Rodzina. Koledzy z klasy, nauczyciele, harcerze i zuchy. Pies – Karmel wyżeł węgierski. Wszyscy oni (i nie tylko oni) czekają na Kubę. Dają temu wyraz na wiele sposobów. Niedawno zuchy zamówiły mszę św. w intencji powrotu do zdrowia Kuby.

Przyszli harcerze i mnóstwo innych osób. Również takich, których nie znamy. Pewnie nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo dużo to dla nas znaczy

– mówi mama Kuby. I dodaje:

Codziennie piszę do Kuby na Messengerze. Że tyle osób czeka na niego, na jego najmniejszą reakcję. Wysłałam mu już tyle wiadomości, że kiedy się obudzi będzie to czytał chyba przez 100 lat.

Jak pomóc? Wpłacając pieniądze lub biorąc udział w licytacjach

- Fundacja Licytuje-Pomagam
https://www.facebook.com/groups/kubastarzak
lub

https://www.licytuje-pomagam.pl/zbiorki/pomagam/Pomoc-Kubie-S

lub

mBank 21 1140 2004 0000 3102 7936 0227
Tytułem ,"Darowizna dla Kuby 071221"

- Fundacja Okno Nadziei (dopisek: Jakub)
Bank Spółdzielczy w Dobczycach
92 86020000 0000 0298 2890 0001

KRS: 00000718773 – dla przekazania 1% podatku (dopisek: Jakub).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gmina Myślenice. Do niedawna Kuba pomagał innym. Teraz sam potrzebuje pomocy - Dziennik Polski

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto