Gospodarzy szybko objęli prowadzenie, bo Wilczak, w indywidualnym pojedynku, zdecydował się minąć Pająka. - Wydawało się, że jak utrzymaliśmy korzystny wynik do przerwy, to po jej zakończeniu będzie nam się grało łatwiej – analizował Daniel Bujak, jeden z libiąskich działaczy.
Tymczasem miejscowi pozwolili się trafić. Bardzo szybko mogli jednak odpowiedzieć, ale Kurzak, stojąc metr od pustej bramki, nie potrafił umieścić piłki w siatce. - Takie okazje trzeba wykorzystywać – pieklił się Bujak.
Trenerowi miejscowych Andrzejowi Kosowi udała się zmiana, bo - wprowadzony do gry Hejnowski – strzałem w krótki róg pokonał Pająka.
Na nieszczęście libiążan, ich bramkarz przy wyprowadzaniu piłki wdał się w drybling. Skoczyło się rzutem rożnym dla gości, po którym tak doświadczony zawodnik, jakim jest Tomasz Świerkosz, doprowadził do remisu.
Górnik Libiąż – Jałowiec Stryszawa 2:2 (1:0)
1:0 Wilczak 5, 1:1 Świerkosz 51, 2:1 Hejnowski 66, 2:2 Świerkosz 85.
Sędziował: Łukasz Marek (Kraków). Żółte kartki: Patyk, Szlęzak – Bartyzel, P. Pindel. Widzów: 100.
Górnik: Smok – Patyk, Górka, Chrząszcz (79 Wantulok), Gucik – Jamróz, Szlęzak, Szczurek, Wilczak – Kurzak (63 Hejnowski), Burza.
Jałowiec: Pająk – D. Bachorczyk, Bach, Szklarczyk, P. Pindel – Jodłowiec, Iciek (65 W. Pindel 83 Głuszek), Bizoń – Świerkosz, Janik.
W Nowej Wsi zarówno Niwie jak i Orłowi brakowało precyzji
Było to spotkanie z gatunku tych do pierwszego trafienia. Szybko mogli je zadać goście, a konkretnie Adamczyk, któremu zabrakło precyzji w indywidualnym pojedynku ze Szczepańczykiem. Chciał go oszukać tzw. podcinką.
Z kolei wśród miejscowych groźnie uderzył Dudzic. Jednak przed przerwą dominowali przyjezdni.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Miejscowi utrzymywali się przy piłce, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Najbardziej żałowali tej z 90 min, kiedy źle zagranej przez Malarza piłki nie mógł dosięgnąć Dudzic.
- Właśnie ta sytuacja doskonale obrazuje naszą postawę – powiedział Andrzej Tomala, trener Niwy.
- Trzeba szanować to, co udało się zdobyć. Myślę, że podobne odczucia mają w Nowej Wsi – powiedział Marek Holocher, trener Orła.
Niwa Nowa Wieś – Orzeł Piaski Wielkie 0:0
Sędziował: Maciej Michniak (Wadowice). Żółte kartki: Śleziak, Śliwa, Rozner – Tarabuła, Krajewski. Widzów: 100.
Niwa: Szczepańczyk – Stawowczyk (46 Michałek 65 Brańka), Góral, Śliwa, Śleziak - Rozner (75 Malarz), Merta, Swarzyński, Nowicki – Piskorek, Dudzic.
Orzeł: Wiśniewski – Kubera, Spolitakiewicz, Tarabuła, Krajewski – Adamczyk, Petho, Wajda, Sieradzki (70 Bieńkowski) – Piszczewskij (60 Sosnowski) – Szczytyński (80 Chmolowski).
W innych meczach:
Iskra Klecza – Nowa Proszowianka 3:1, Jutrzenka Giebułtów – Garbarz Zembrzyce 2:1, Świt Krzeszowice – Spójnia Osiek Zimnodół 1:1, Wiślanie Jaśkowice – Cracovia II 0:2, Wiślanka Grabie - Kalwarianka 1:0, Karpaty Siepraw - Halniak Maków Podhalański 2:3.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?