Kanalizują wioski obok zbiornika w Dobczycach

Budowa sieci kanalizacyjnej dla gminy Myślenice ma wielkie znaczenie. Dzięki temu czystszy będzie dobczycki zbiornik, z którego wodę pitną czerpie Kraków. Senator Stanisław Bisztyga przyznał wczoraj, że z niecierpliwością czeka na te inwestycje, bo jeśli poprawi się czystość wód, to inspektorzy ochrony środowiska będą mogli wydzielić na zbiorniku dobczyckim teren do rekreacji. - Marzę, żeby na zbiorniku pływały żaglówki - mówi Bisztyga.
Kompleksowa budowa sieci kanalizacyjnej pozwoli na odprowadzenie ścieków od 13,5 tys. mieszkańców.

Burmistrz Myślenic Maciej Ostrowski zapowiada, że inwestycja zakończy się w 2013 roku. - Wybudujemy prawie 239,8 km sieci kanalizacyjnej i 86,8 km wodociągowej - wylicza Ostrowski. - Łącznie będzie ponad 326 km, to znaczy, że moglibyśmy wybudować sieć z Myślenic do Warszawy lub do Wiednia czy Bratysławy - porównuje burmistrz.

Cały projekt budowy kanalizacji w gminie Myślenice pochłonie 217 mln zł, ale blisko 40 mln to VAT, który burmistrz zamierza odzyskać, a na 112 mln zdobył dotacje unijną. Pozostałe pieniądze musi wydać z kasy gminy. - Na ponad 50 mln zł weźmiemy kredyt komercyjny z dopłatą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - przyznaje.

Dla czystości środowiska znaczący jest również projekt budowy nowoczesnego zakładu utylizacji odpadów. - Będzie to pierwszy w Małopolsce obiekt, który kompleksowo rozwiąże problem zagospodarowania odpadów. Powstanie zamknięta kwatera składowania odpadów, sortownia i kompostownia - cieszy się Ewa Kęsek, prezes myślenickiego Zakładu Zagospodarowania Odpadów.

Budowa obiektu ma kosztować 47 mln zł, ale zakład zdobył sporo z tej kwoty, bo 26 mln to dotacja unijna, a prawie 18 mln to pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Za kompleksowe zagospodarowanie ścieków i odpadów chwali gminę Aleksandra Malarz z Ministerstwa Ochrony Środowiska. - Dzięki tym inwestycjom gmina uniknie kar za zanieczyszczanie środowiska - przyznaje Malarz.