Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęty. Wielka makieta kolejowa - dzieło Pawła Gąsiorka robi wrażenie. Miniaturowe miasto tętni życiem. Zobaczcie ZDJĘCIA i WIDEO

Monika Pawłowska
Monika Pawłowska
Makieta kolejowa, to dzieło kęczanina Pawła Gąsiorka. Miniatorowe, tętniące życiem miasto robi wrażenie.
Makieta kolejowa, to dzieło kęczanina Pawła Gąsiorka. Miniatorowe, tętniące życiem miasto robi wrażenie. Paweł Gąsiorek
Paweł Gąsiorek, 47-letni mieszkaniec z Kęt uwielbia pociągi. Mimo swojego zamiłowania nie został kolejarzem, ale można rzec – konstruktorem. Od 39 lat buduje według własnego projektu makietę kolejową w skali 1:120, co oznacza, że wszystko jest pomniejszone o 120 razy. Miniaturowe miasteczko tętni życiem, imponujące wrażenie robi zwłaszcza wieczorem, kiedy wszystko świeci: dziesiątki budynków, latarni, semaforów i zwrotnic. Wzrok przykuwają również postaci, zwłaszcza te ruchome. Naprawdę warto to zobaczyć. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Marzenie małego chłopca Pawełka Gąsiorka, jako pierwsza spełniła mama

Wszystko zaczęło się gdy Paweł Gąsiorek miał zaledwie osiem lat. Był rok 1982, kiedy z mamą poszedł z wizytą do znajomych. Tam po raz pierwszy zobaczył kolejkę.

- „Zachorowałem”, kiedy zobaczyłem jajko torów, lokomotywę z trzema wagonami, które jeździły po torach

– wspomina Paweł Gąsiorek z Kęt. - Pierwszy zestaw mama kupiła mi „spod lady” w składnicy harcerskiej w Andrychowie. Takie artykuły modelarskie można było kupić tylko tam i oczywiście od osób, które jeździły do NRD. Tak to się zaczęło i trwa do dziś już 39 lat z przerwami na trzy szkoły, wojsko i pracę - dodaje z uśmiechem.

Odkładał każdą złotówkę, którą dostawał głównie od babci. Tak zbierał i zbierał, że wreszcie mógł kupić używanego piętrusa za 3 tys. zł. W roku 1988, to była taka mała wypłata.

Fascynacja koleją przerodziła się w prawdziwe hobby. Pierwszą poważną makietę pan Paweł zbudował mając 15 lat. Nie przetrwała, a właściwie stała się podwaliną tej obecnej, bowiem w 2004 r. zdemontował wszystko i rozpoczął budowę od nowa.

Około 22 tys. godzin pracy i 9 mln groszy w makiecie kolejowej Pawła Gąsiorka

Przymiarki do nowej makiety krystalizowały się na początku marca 2005 r. Zarys i projekt nowej instalacji powstał kilka miesięcy później, wreszcie 16 czerwca 2006 r. prace ruszyły.

- Od połowy czerwca do końca grudnia 2020 r. nad makietą przepracowałem ok. 22 ty. godzin

– wyznaje pan Paweł. - Koszt samych materiałów użytych do budowy makiety o wymiarach 2 100 mm na 1700 mm (jeden element), to 9 mln groszy polskich – śmieje się pan Paweł.

Kolejarskie miasteczko tętni życiem. Na makiecie znajduje się 17 niezależnych obwodów elektrycznych, 140 m przewodów. Aż 32 budynki m.in. stacje kolejowe, parowozownia, nastawnie kolejowe, sklepy, pub i apteka, leśniczówka,wiatrak, wieża ciśnień, stacja transformatorowa i bloki. Jest i cmentarz, na którym odbywa się pogrzeb, a na grobach świecą się znicze.

Na makiecie pan Paweł zainstalował 21 zwrotnic sterowanych elektrycznie, 25 semaforów, 11 bocznic kolejowych, 13 mostów, 28 m torowiska, 300 drzewek, 48 latarni, 16 pojazdów z podświetlonymi reflektorami oraz 2 radiowozy policji i karetka pogotowia.

- Jest dziewięć ruchomych postaci: wieśniak z kosą, pani trzepiąca dywan, pan rąbiący  drewno, pracownik z kilofem, ogrodnik z konewką, dzieci huśtające się na huśtawce, pracownik torowy, pan przy sianie i kłótnia małżeńska

- opisuje makietę pan Paweł. - Pośród pozostałych 320 postaci jest młoda para, fotograf, wędkarze, rowerzyści, rolnicy, przechodnie, podróżni, policjanci, sanitariusze, pracownicy kolei, ekshibicjonista, para uprawiająca seks pod wiaduktem, kobieta rzucająca się z mostu, panowie wracający z imprezy czy rowerzysta, który nie przeżył wypadku – dodaje.

Imponujący jest tabor kolejowy, to 55 lokomotyw i 77 wagonów. Na makiecie jednocześnie mogą poruszać się trzy składy pociągów, co istotne, ruch odbywa się bezkolizyjnie.

- Ostatni pomysł zrealizowany na makiecie, to samochód ciężarowy śmieciarka Steyr, który został oklejony naszą kęcką firmą KOMAX, które to przedsiębiorstwo sprząta naszą gminę

– mówi pan Paweł. - Pojazd został oświetlony wraz z migającymi kogutami, a ekipa porządkująca miasto, to ośmiu pracowników – dodaje.

Makieta nie ma jeszcze ostatecznego kształtu. Kolejne postaci już zostały zamówione.

Makieta Pawła Gąsiorka podróżuje po Polsce, może zawitać i do twojego miasta

- Budowanie czegoś takiego, to jest trenowanie cierpliwości

– wyznaje pan Paweł. - Nie „idzie” dzisiaj, ale jutro bierze się w dwa palce, „pstryk” i zrobione – dodaje.
Swoim dziełem, chętnie dzieli się z innymi, bowiem jest możliwość przeniesienia makiety w inne miejsce. Była już prezentowana w Żywcu, Przeciszowie, Jaworznie, Oświęcimiu, Bielsku-Białej, Lubniu, Katowicach, Krakowie, Gdańsku, Szczecinie, Poznaniu, Bydgoszczy i Kętach.

Chcecie zaprosić Pawła Gąsiorka i jego życiowe dzieło do swojego miasta? Kontakt: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto