Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Matusiak: Wkrótce stracimy 50 bramek

Jacek Żukowski
Na nic zdały się dwa gole najlepszego w "Pasach" Matusiaka
Na nic zdały się dwa gole najlepszego w "Pasach" Matusiaka archiwum
- Gdyby dołożyć solidną obronę, to możemy zdobyć sporo punktów w kolejnych meczach. Musimy ciężej pracować, by w grze defensywnej uczestniczył cały zespół - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Radosław Matusiak, napastnik Cracovii

Na nic zdały się poczynania w ofensywie, skoro Cracovia znowu straciła dużo bramek...
W każdym meczu niestety tracimy bramki. I to nie jedną, ale przynajmniej kilka. Trzeba się zastanowić nad tym, co zrobić, by ich nie tracić. Ale nad tym zastanawiamy się już od pięciu kolejek. Niedługo będziemy mieli pięćdziesiąt straconych goli, a to na pewno nie da utrzymania...

Z czego wynikają takie błędy w obronie?
Nie wiem, może z braku konsekwencji w pilnowaniu swojego zawodnika. Nie jestem obrońcą, ale jeśli odpowiadam za jakiegoś zawodnika, to robię wszystko, by on nie strzelił bramki. Jeśli przydarzy się czasem błąd to ok., ale u nas co mecz jest to samo.

No właśnie, choćby druga bramka dla Górnika, gdy strzelec gola - Gierczak jest zupełnie niepilnowany na siódmym metrze...
O tym właśnie mówię cały czas, nie możemy popełniać takich błędów jeśli chcemy o czymkolwiek myśleć. Jeśli chcemy się utrzymać, takie błędy trzeba wyeliminować.

Kibice nie są już cierpliwi, nie kryją swojego niezadowolenia.
Nie dziwię im się. Kiedy drużyna przegrywa piąty mecz z rzędu, to kibice mogą być poirytowani. Liczymy na to, że profesor Filipiak da popracować trenerowi Ulatowskie-mu i będziemy mogli się poprawić. W Bełchatowie też nie miał rewelacyjnego początku, a potem było dobrze. Cracovia miała w ostatnich latach kilku szkoleniowców i żaden z nich nie zajął z zespołem wysokiego miejsca. Dlatego potrzebna jest konsekwencja, długofalowa praca.

To był Pana jeden z lepszych występów w barwach Cracovii.
Myślę, że był udany, szkoda tylko, że nie wygraliśmy. Byłem głodny gry, bo przez cały okres przygotowawczy byłem poza drużyną z powodu kontuzji.

Po raz kolejny potwierdziła się statystyka, tylko w meczach, w których gra Pan od początku, strzela Pan gole.
Ja nie jestem takim typowym snajperem, nie mam wielu sytuacji strzeleckich w meczu, bo staram się też zauważać kolegów. Dlatego występy po 15-20 minut w moim przypadku nic nie dają. Muszę mieć odpowiednią ilość czasu, by wejść w mecz.

Trzeba szybko poprawić grę w defensywie.
To było mottem trenera, żeby zacząć od tyłów zespołu, ale coś tutaj nie gra, nie wychodzi. W ofensywie solidnie to wygląda - jest Saidi (Ntibazonkiza - przyp. żuk), Klich, Ślusarski, Suworow, jest więc potencjał. Gdyby dołożyć solidną obronę, to możemy zdobyć sporo punktów w kolejnych meczach. Musimy ciężej pracować, by w grze defensywnej uczestniczył cały zespół.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto