Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obrona Wisły będzie (jak) nowa

Bartosz Karcz
Po zimowych przygotowaniach w Wiśle dojdzie do zmian w obronie. Trener Tomasz Kulawik nie kryje, że kilku zawodników na razie przegrało walkę o miejsce w składzie, a sam szuka nowych rozwiązań, by defensywa "Białej Gwiazdy" była stabilna.

Osiem sparingów, które rozegrała Wisła, za każdym razem drużyna rozpoczynała w innym ustawieniu obrony. Wszystko wskazuje na to, że czwórka, która prezentuje się najlepiej, to od prawej: Jovanović, Głowacki, Czekaj, Jaliens. Gdyby wszyscy byli zdrowi, właśnie taką obronę zobaczylibyśmy w Bełchatowie.

Z tego grona wypadł jednak Czekaj, który przez kilka dni zmagał się z kontuzją i z tego powodu nie zagrał z Zagłębiem w Sosnowcu. Już w sobotę Kulawik nie krył: - Gdyby Michał był zdrowy, to on zagrałby obok Arka Głowackiego.

Ponieważ jednak Czekaj grać nie mógł, wystąpił Osman Chavez. I to właśnie Honduranin powinien utworzyć parę stoperów z Arkadiuszem Głowackim.

W okresie przygotowawczym mieliśmy w obronie dwa zaskoczenia. Po pierwsze, kilka razy na pozycji stopera zagrał Radosław Sobolewski, a po drugie, na lewą obronę oddelegowany został ostatnio Kew Jaliens. O Sobolewskim Kulawik mówi: - Chciałem zobaczyć, jak Radek poradzi sobie na tej pozycji. W tej chwili już wiem, że mam jeszcze alternatywę na środku obrony.

Ciekawe są natomiast przyczyny przesunięcia Jaliensa na lewą obronę. Wisła dzisiaj nie ma klasycznego lewego obrońcy. Wydawało się, że w takiej sytuacji pierwsi do obsadzenia lewej flanki będą Gordan Bunoza i Łukasz Burliga. Tymczasem obaj przegrywają rywalizację o miejsce w składzie. Kulawik mówi wprost: - Bunoza i Burliga mieli za dużo wpadek, grając na tej pozycji. My chcemy mieć pewność, że piłkarz, który tam będzie występował, da drużynie jakość. Taką w mojej ocenie daje Kew Jaliens.

A jeśli chodzi o Bunozę, trener dodaje: - Był próbowany na środku obrony, ale również nie byłem z niego zadowolony...

Jeśli natomiast mówić o tych, którzy ostatnio wykorzystali swoją szansę, to takim zawodnikiem może być Marko Jovanović. Serb końcówkę poprzedniego roku miał bardzo słabą. Tłumaczył to problemami z powrotem do wysokiej formy po ciężkiej, wielomiesięcznej kontuzji. To Jovanović jednak teraz najczęściej wychodził w sparingach na prawej obronie i z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że zagra również od początku w Bełchatowie.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto