FLESZ - Wylatujesz na wakacje? To musisz wiedzieć
W gminie Wielka Wieś w powiecie krakowskim w pełni zaszczepionych jest już 47,9 proc. mieszkańców. Na drugim „biegunie” w tym powiecie jest gmina Słomniki, gdzie takich osób jest 36,3 proc., ale ten najgorszy w powiecie krakowskim wynik jest i tak lepszy od najlepszego w powiecie myślenickim wyniku gminy Sułkowice – 35,7 proc.
Wyniki podobne do wyniku Sułkowic, Myślenic (35,5 proc.), Sieprawia (34,5 proc.) i Dobczyc (33,2 proc.), czyli gmin przodujących w powiecie myślenickim, mają najsłabiej „wyszczepione” gminy w powiatach wielickim, proszowickim i miechowskim.
Tylko w powiecie myślenickim są jeszcze gminy, gdzie zaszczepionych (w pełni) nie zostało nawet 30 proc. mieszkańców. Najbliżej tego jest gmina Wiśniowa (29,1 proc.), najdalej Lubień z wynikiem 27,4 proc.
Tymczasem do osiągnięcia odporności zbiorowej potrzeba co najmniej 60 proc.
Lubień stara się poprawić swój wynik, organizując specjalne Dni Szczepień, jak w minioną sobotę, kiedy można się było zaszczepić, także jednodawkowym preparatem firmy Johnson&Johnson. Jak mówi nam Dorota Góralik-Karwacka, koordynująca akcją szczepień w tamtejszym ośrodku zdrowia, tylko tego dnia zaszczepiło się 140 osób, w tym całe, np. 5-osobowe rodziny. Zachęceni tym wynikiem planują powtórzyć akcję w sobotę (24 lipca).
Oprócz tego można się oczywiście szczepić w dni powszednie, tyle, że tu i w pozostałych gminach chętnych na to jest coraz mniej.
Do dobczyckiego punktu szczepień powszechnych dziennie na przyjęcie pierwszej dawki zgłasza się ok. 50 osób. Podobnie do punktu w hali widowiskowo-sportowej w Myślenicach, dlatego z końcem lipca ma on zostać przeniesiony do budynku TG Sokół w centrum Myślenic i tam kontynuować swoją działalność.
Spadek zainteresowania szczepieniami widać też w gminie Sułkowice.
Zrobiliśmy co mogliśmy promując szczepienia poprzez ogłoszenia w kościołach, plakaty, lokalne media i media społecznościowe
– mówi Jakub Swiatłoń, koordynator akcji szczepień w gminie Sułkowice. I dodaje:
Wielką prace wykonała też przychodnia medycyny rodzinnej w Sułkowicach.
Kiedy szczepionek było na rynku mało walczyliśmy o każdą dostawę. Kluczowa rolę odegrały też asystentki medyczne odpowiedzialne za logistykę szczepień. Przyjeżdżali do nas ludzie nie tylko z okolicy, ale również ze Śląska, a nawet z Kielc. Od połowy czerwca zainteresowanie spadło i zamiast 500-700 osób tygodniowo zapisuje się 100. Jeżeli nic się nie zmieni, być może do końca wakacji uda się nam osiągnąć poziom między 50-60 proc. w pełni zaszczepionych, ale nie więcej
- mówi Marcin Zarzecki, kierownik przychodni medycyny rodzinnej w Sułkowicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?