Pożar na terenie fermy trzody doszło w piątek 10 marca rano. W południe sytuacja była już opanowana przez międzychodzkich i nowotomyskich strażaków. Miłostowo to wieś na pograniczu tych dwóch powiatów.
- Pożar wybuchł w chlewni na terenie fermy trzody i objął ok. 20 m2 plastykowego rusztu, który się znajdował w budynku - tłumaczy st. kpt. Krzysztof Grześkowiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie. - Według wstępnych analiz, prawdopodobną przyczyną wybuchu pożaru było zwarcie lampy oświetleniowej, która się stopiła i spadła na plastykowy ruszt w budynku - dodaje.
W chlewni znajdowało się 600 prosiąt. Wszystkie udało się uratować.
- Nasze działania polegały na ugaszeniu ognia i oddymieniu budynku - zaznacza st. kpt. Krzysztof Grześkowiak.
Pożar chlewni w Miłostowie i dwa inne zdarzenia w powiecie w tym samym czasie
Na miejsc pracowało kilka zastępów straży pożarnej z dwóch powiatów: międzychodzkiego i nowotomyskiego. To dlatego, że w tym samym czasie na trenie powiatu międzychodzkiego miały miejsce trzy zdarzenia, które wymagały interwencji strażaków (w Sierakowie). Dlatego też do pomocy wezwano jeden zastęp z JRG Nowy Tomyśl.
Z powiatu międzychodzkiego, na terenie fermy w akcji gaśniczej brało udział siedem zastępów straży pożarnej: dwa z OSP Kurnatowice, OSP Lubosz, OSP Kwilcz, OSP Kamionna i dwa z JRG Międzychód.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?