Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Franek": chcemy udowodnić, że nie zawsze faworyt wygrywa

Redakcja
Andrzej Banaś
- Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że 90 procent kibiców w Polsce uważa, że mecz wygra Wisła - przez niedzielnym meczem w rozmowie z naszym serwisem przyznaje piłkarz Jagiellonii Białystok, Tomasz Frankowski.

Wie pan, że nie daje zapomnieć trenerowi Maaskantowi o sobie?
Tak, a dlaczego?

Zobacz także: Wisła - Jagiellonia: będzie komplet na trybunach [TYPUJ WYNIK]

Bo billboard z pana podobizną wisi na przeciwko okien trenera Wisły. Jak to się stało, że trafił pan na niego?
To sprawa związana z nasza Akademią Piłkarską 21. Właściciel firmy pomaga nam, a my w formie rewanżu reklamujemy jego wyroby. Na razie na billboardy trafiłem ja, ale z tego co wiem, wkrótce pojawić ma się na nich również Mirek Szymkowiak.

Trener Maaskant nie tylko z billboardów pana pamięta. Na przedmeczowej konferencji prasowej wypowiadał się o pańskich umiejętnościach w samych superlatywach. Stwierdził m.in., że jego piłkarze muszą na pana bardzo uważać, bo moment dekoncentracji może się dla Wisły skończyć bardzo źle.
To miłe, tylko że ja nawet nie wiem, czy wyjdę na ten mecz w podstawowym składzie. Może więc być i tak, że obawy trenera Maaskanta związane z moją osobą nie będą konieczne. Z drugiej strony, takie słowa to zapewne kurtuazja szkoleniowca Wisły, która zawsze pojawia się przed takimi meczami.

Zobacz także: Obrońcy Wisły wierzą, że wyleczą się do meczu z Jagiellonią

Holender raczej mówi to, co myśli, bo z jednej strony chwali pana umiejętności, ale z drugiej bez skrępowania stwierdził, że jak Wisła ogra Jagiellonię, to przestaniecie się liczyć w walce o mistrzostwo Polski.
Nie dziwię się, że to powiedział, bo takie są fakty. Powiedzmy sobie szczerze, jeśli rzeczywiście przegramy w Krakowie, to osiem punktów straty do Wisły będzie dystansem raczej nie do odrobienia w pozostałych dziesięciu kolejkach.

Dlaczego po świetnej w waszym wykonaniu rundzie jesiennej, teraz Jagiellonia spisuje się o wiele gorzej?
Być może jako zespół nie do końca poradziliśmy sobie z presją po takim sukcesie, jakim było wywalczenie pozycji lidera po rundzie jesiennej. Jagiellonia nigdy do tej pory nie walczyła o tak wysokie cele i gdy przyszło nam grać w roli faworyta, to początek rundy wyszedł jak wyszedł. Spokojnie jednak, to jeszcze nie jest koniec sezonu.

Wisła nie przegrała jeszcze meczu w tym sezonie w roli gospodarza. Wy nie wygraliście ani jednego spotkania w rundzie wiosennej. Jakie zatem Jagiellonia ma szanse na pokonanie "Białej Gwiazdy" przy ul. Reymonta?
Nie tak dawno przyjechała do Białegostoku Lechia Gdańsk. Podejmowaliśmy ją w sytuacji, w której wygraliśmy wszystkie wcześniejsze mecze u siebie. Wydawało się zatem, że to powinno być kolejne takie spotkanie. Jak się skończyło, wiadomo – Lechia wygrała i przerwała naszą passę. Nic nie trwa wiecznie. Jeśli zatem Wisła w tym sezonie jeszcze nie przegrała u siebie, to my postaramy się być pierwszym zespołem, który dokona tej sztuki. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że 90 procent kibiców w Polsce uważa, że ten mecz wygra Wisła. My i pozostałe 10 procent fanów, pewnie głównie tych z Podlasia, chcemy udowodnić, że nie zawsze faworyt wygrywa.

Jagiellonia - Wisła: tak było we wrześniu

Wiślacy zapowiadają, że skoro grają u siebie, to zaatakują od początku, bo tylko takiej postawy oczekują od nich kibice. Jaki zatem plan będzie miała na ten mecz Jagiellonia?
Nie wiem, jaką taktykę wybierze trener Probierz. Wiem natomiast, że na pewno będziemy mieli w tym meczu swoje okazje na strzelenie bramki. Jeśli zagramy tak jak w niedawnym meczu w Poznaniu, tylko dołożymy do tego skuteczność, to w niedzielę Jagiellonia powinna uzyskać dobry rezultat w Krakowie.

Rozmawiał Bartosz Karcz

Cikos i Paljić leczą urazy. Będą gotowi na mecz z Jagiellonią?

Czytaj także: Wypalanie traw wciąż zmorą Krakowa

Zapisz się do newslettera![/a]
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: [a]http://kryminalnamalopolska.pl/byly-ubek-podejrzany-o-podpalanie-kobiety,artykul.html?material_id=4d918c7016f1da3d6d000000
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Franek": chcemy udowodnić, że nie zawsze faworyt wygrywa - Myślenice Nasze Miasto

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto