Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczepienia przeciw COVID. Punkty dostały mniej preparatów J&J. Przesuwają pacjentom wizyty, pracują na pół gwizdka

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Anna Kaczmarz / Polska Press
Szczepienia przeciw COVID-19 w woj. śląskim zwolnią. Osoby, które miały umówione wizyty na ten i kolejny tydzień otrzymują smsy o przesunięciu zaplanowanych wizyt. Wszystko przez zmniejszone dostawy preparatu koncernu Johnson&Johnson. W ostatnich dniach do Polski dotarło o 450 tys. mniej szczepionek tego producenta. Umówione wizyty swoim pacjentom przesuwają już punkty szczepień w Bytomiu. Punkt w hali pod Dębowcem w Bielsku-Białej przez cały maj, zamiast siedem dni w tygodniu, działa tylko cztery.

Brakuje szczepionek Johnson&Johnson. Punkty przesuwają pacjentom wizyty

Do miejskich punktów szczepień w Bytomiu w tym tygodniu dotarło o 2 100 mniej szczepionek firmy Johnson&Johnson niż było zamówione. Zamiast 2 300 dojedzie tylko 200. To efekt zmniejszenia przez producenta dostaw dla Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Władze miasta już zapowiedziały, że choć dostawy szczepionek firm Pfizer i BioNTech nie zwolniły, to nie obejdzie się bez przesuwania części pacjentom umówionych już wizyt.

- Osoby, które miały już zaplanowane szczepienia, muszą się liczyć z opóźnieniami. Otrzymają one informację dotyczącą zmiany terminów - przyznaje prezydent Bytomia, Mariusz Wołosz.

Jak czytamy na stronie magistratu, zaległe szczepionki Johnson&Johnson mają dotrzeć do Polski na początku czerwca.

Problemy z dostawami Johnson&Johnson mają ośrodki szczepień w całej Polsce. Najbardziej komplikują pracę powszechnych punktów szczepień w Warszawie i Gdańsku. W tym ostatnim mieście kilka zdecydowało się wręcz zawiesić działanie. Od środy, 19 maja, nie pracuje punkt przy ul. Dębowej 21. Na dwa tygodnie pracę zawiesił także punkt drive-thru przed Stadionem Gdańsk, który prowadzi marszałkowska sieć szpitali Copernicus. W Warszawie trzeba będzie przesunąć wizyty łącznie pięciu tysiącom ludzi.

W Bielsku-Białej akcja szczepień zwolniła, w Katowicach - nadal są wolne terminy

Do służb wojewody śląskiego nie dotarły na razie informacje, aby którykolwiek z punktów w regonie musiał z tego powodu wstrzymać przyjmowanie pacjentów. - Wszystkie punkty w woj. śląskim zgłosiły na ten tydzień zapotrzebowanie na 268 tys. 820 dawek, z tego te największe na 66 tys. 080. Jedna z zaplanowanych dostaw opóźniła się o jeden dzień, ale nie dotarły do nas informacje, aby zakłóciło to znacząco pracę punktów - mówi Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.

Na niedobory szczepionek kadry niektórych punktów uskarżają się jednak nie od dzisiaj. Tygodniowe dostawy szczepionek, jakie trafiają do masowego punktu szczepień w Bielsku-Białej, wystarczyłyby na jeden dzień. Dlatego w maju punkt zorganizowany w hali pod Dębowcem działa tylko przez cztery dni w tygodniu. Choć początkowo miał pracować cały tydzień.

- W pierwszych tygodniach funkcjonowania masowego punktu szczepień w Janowie dostaliśmy mniej porcji szczepionek, niż to było zaplanowane - przyznaje Michał Łyczak, rzecznik prasowy UM Katowice. Jak jednak zaznacza, nie wpłynęło to znacząco na pracę punktu. - W pierwszym tygodniu wykonaliśmy blisko dwa tysiące iniekcji. Jesteśmy gotowi na szczepienie nawet trzech tysięcy osób tygodniowo, ale jesteśmy uzależnieni od dostaw. Cały czas są także wolne terminy. Osoby, które mają wyznaczone późniejsze daty szczepienia pierwszą dawką, zachęcamy, aby przyspieszały swoje wizyty - mówi Łyczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto