Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnowska kuria grozi ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu pozwem za wpis o pedofilii w diecezji

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Ksiądz Isakiewicz-Zaleski znany jest w kontrowersyjnych wypowiedzi i publikacji. Tym razem naraził się tarnowskiej kurii
Ksiądz Isakiewicz-Zaleski znany jest w kontrowersyjnych wypowiedzi i publikacji. Tym razem naraził się tarnowskiej kurii Michał Gąciarz
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski na swoim blogu opisał sprawę sprzed kilkunastu lat - rzekomego molestowania dzieci przez jednego z księży diecezji tarnowskiej. We wpisie zarzuca, że tarnowska kuria nie podjęła wówczas odpowiednich działań. Rzecznik biskupa tarnowskiego twierdzi, że tekst napisany przez kapłana godzi w dobre imię kurii i sprawę publikacji skierowano do kancelarii prawnej.

FLESZ - Epidemia nie gaśnie. Covid atakuje serce

Ksiądz Isakowicz-Zaleski to znany komentator życia kościelnego. Jest mocno zaangażowany również w walkę z pedofilią wśród kapłanów. Był nawet kandydatem na członka państwowej komisji ds. pedofilii. Ostatecznie nie został wybrany do nowo powstałego organu, ale nie unika tematu pedofilii w Kościele m.in. we wpisach na swoim blogu. Kilka dni temu wywołał spore kontrowersje publikacją dotycząca diecezji tarnowskiej. Według ks. Isakowicza-Zaleskiego kilkanaście lat temu jeden z księży molestował dzieci, ale nie został za to ukarany.

Urzędnicza gra w ping-ponga

Sprawa, o której na swoim blogu pisze duchowny, miała mieć miejsce na przełomie lat 90. i pierwszej dekady XXI wieku. Według niego do tarnowskiej kurii wpłynęły wtedy skargi od rodziców chłopców, którzy byli molestowani przez księdza Stanisława P., proboszcza jednej z parafii. - "Okazało się przy tym, do molestowań chłopców, co potwierdzali niektórzy duchowni, dochodziło także w poprzednich parafiach, w których posługiwał ów ksiądz" - relacjonuje ks. Isakowicz-Zaleski.

Po doniesieniach od parafian ówczesny biskup tarnowski Wiktor Skworc miał odwołać Stanisława P. z urzędu proboszcza i skierować go na urlop. Oficjalną przyczyną miały być względy zdrowotne. Później, jak pisze ks. Tadeusz, oskarżany kapłan miał zostać przeniesiony na Ukrainę.

- "Po powrocie do kraju w 2009 roku na mocy decyzji biskupa Skworca trafił do parafii w jednym z tamtejszych miast. Pomimo udowodnionych molestowań nadal uczył w szkole i prowadził rekolekcje, tak jakby się nigdy nic nie stało" - czytamy na blogu.

Ksiądz Isakowicz-Zaleski powołuje się na przypadek pana Andrzeja, który miał być ofiarą ks. Stanisława P. i pisał pisma w tej sprawie do zwierzchników kapłana. - Jednak działania kurii tarnowskiej były typową urzędniczą „grą w ping-ponga”, pełną uników i pokrętnych odpowiedzi. Np. biskup Skworc twierdził, że w ogóle nie wiedział, iż ks. Stanisław P. po powrocie do Polski uczył nadal w szkole - podkreśla.

Ja się nie ulęknę!

Po publikacji wpisu na blogu oświadczenie wydała tarnowska kuria. Rzecznik biskupa tarnowskiego zapowiedział, że sprawa artykułu zostanie skierowana do kancelarii prawnej, "by na tej drodze bronić dobrego imienia, które w sposób ewidentny zostało naruszone przez tekst publikacji".

W oświadczeniu poinformowano również, że opisana przez księdza Tadeusza sprawa "była przedmiotem procesu karno-administracyjnego, który został zakończony i zatwierdzony przez Kongregację Nauki Wiary w 2013 roku". Jakie było rozstrzygnięcie procesu? Tego kuria na razie zdradzać nie chce.

- Po zakończeniu postępowania dotyczącego publikacji ks. Isakowicza-Zaleskiego zostaną przekazane przez kurię istotne i bardziej szczegółowe informacje pozwalające poznać rzeczywisty i pełniejszy obraz tej sprawy, a także powziętych w związku z nią działań przez kurię tarnowską - informuje ks. Ryszard Nowak, rzecznik prasowy biskupa tarnowskiego.

Dodaje, że ks. Tadeusz przedstawił w swojej publikacji sprawę jednostronnie, bez znajomości wszystkich faktów i z podaniem także nieprawdziwych informacji.

Ks. Isakowicz-Zaleski nie obawia się jednak pozwu ze strony kurii. - A niech mnie skarżą. Nie uląkłem się bp Wiktora Skworca, którego akta tajnego współpracownika SB o ps. "Dąbrowski", opisałem w 2007 r., to i nie ulęknę się teraz - napisał na blogu.

W rozmowie z naszym reporterem podkreślił, że podtrzymuje wszystko to co napisał na blogu. - To nie jest jedna ofiara, są inne osoby pokrzywdzone. Sprawa jest znana od lat wielu osobom. Jeśli kuria nie widzi innej drogi jak procesowa, to proszę bardzo, będziemy się na drodze prawnej spierać - zaznacza ks. Isakiewicz Zaleski.

Zdjęcie wykonane 31 lipca

Borusowa. Budowa mostu na Wiśle nie zwalnia tempa. Powstaje ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnowska kuria grozi ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu pozwem za wpis o pedofilii w diecezji - Gazeta Krakowska

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto