Do niedawna także na oddziale dziecięcym obłożenie było tak duże, że wymagało organizowania dostawek. O ile jednak tam dało się je ustawić, to nie ma jak tego zrobić na oddziale internistycznym, który jest w remoncie i jedna jego część jest aktualnie całkowicie wyłączona z użytkowania.
Cześć tego oddziału przeniesiono do pomieszczeń oddziału pulmonologii, ale i tak ostatecznie łóżek internistycznych jest o kilkanaście łóżek mniej niż normalnie.
W przypadku kobiet korzystamy również z pomieszczeń oddziału ginekologicznego, gdzie pacjentkami opiekują się interniści, ale to i tak wszystko za mało. Na SOR wydłużają się kolejki, bo kiedy nie ma miejsca w innych placówkach, do których można by przewieźć chorego, staramy się go przyjąć wypisując kogoś z naszych oddziałów, o ile oczywiście jest to możliwe i stan chorego na to pozwala. Ale to wszystko wymaga czasu - mówi dyrektor Adam Styczeń.
I dodaje: Oddziały, nie tylko w naszym szpitalu są przeciążone. Mamy mnóstwo starszych pacjentów z zapaleniem płuc. Dlatego apelowałabym do wszystkich, aby w miarę możliwości izolowali się i unikali dużych skupisk ludzkich, szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach, albo żeby przynajmniej zabezpieczali się zakładając maseczki. Tym bardziej, że szczyt zachorowań jest dopiero przed nami.
Ten tydzień przyniósł natomiast poprawę na oddziale dziecięcym, gdzie jeszcze niedawno pacjentów było tak dużo, że żeby ich pomieścić organizowano dostawki.
W tym sezonie obserwujemy epidemię wyrównawczą po pandemii koronawirusa. Wygląda to tak, jakby zjadliwość adenowirusa i wirusa RSV była większa niż w poprzednich latach. To zjawisko nieobserwowane wcześniej. Poza tym pojawiły się groźne zachorowania na paciorkowca, który powodował anginę i szkarlatynę. W tym roku są to bardzo groźne zakażenia powodujące niestety posocznicę. Stąd najcięższe przypadki były hospitalizowane w Instytucie Pediatrii w Krakowie – mówi Wojciech Kruk, kierownik oddziału dziecięcego w szpitalu powiatowym w Myślenicach.
Teraz zdarzają się już tylko pojedyncze przypadki zakażeń wirusem RSV, widać że w odwrocie jest tez grypa.
Pojawiają się głównie powikłanie pogrypowe: zapalenie płuc i zapalenie uszu. Poza tym sporo dzieci trafia do nas z drgawkami, ponieważ mają wysokie gorączki. Przed nami ferie, więc liczymy, że sytuacja jeszcze bardziej się wyciszy – mówi kierownik oddziału.
Jak dodaje, choć wszystko wskazuje na to, szczyt zachorowań jest już za nimi, to nie dziwi się, że na oddziałach dorosłych ma on dopiero nadejść, bo zjawiskiem normalnym jest przesunięcie zachorowań dorosłych w stosunku do dzieci, które zwykle chorują pierwsze i to one zarażają dorosłych. - To system naczyń połączonych, dorośli dostają niejako rykoszetem – mówi lekarz.
Radzi on dorosłym, aby w miarę możliwości zaszczepili się przeciwko pneumokokom.
Apelowałbym o to szczególnie do osób starszych. Ten apel był ważny także w czasie pandemii, ale okazuje się, że covid nie torował drogi pneumokokom tak, jak robi to obecnie grypa. Za pogrypowe powikłania i bakteryjne zapalenia płuc są winne głównie pneumokoki. Jedną z form ochrony przed nimi są właśnie szczepienia.
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Oto najlepsze miejsce do życia w Małopolsce. Przynajmniej w Rankingu Gmin
- Zapierające dech w piersiach widoki z Chełmu i Kudłaczy
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Tunel na zakopiance już otwarty! Tak powstawała ta potężna inwestycja
Pierwsze szkolenie WOT w 2023 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?