Wawrzyk: kiedyś będę walczyć o najważniejsze tytuły [ZDJĘCIA, VIDEO]

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Widział Pan już nowy stadion we Wrocławiu?
Na razie tylko w internecie.

I jakie na Panu robi wrażenie?
Kurde, to coś wielkiego i naprawdę niezwykłego.

Na środku murawy już dla Pana stawiają ring.
Oglądałem filmiki. Na sobotę mają być wyprzedane wszystkie bilety. To będzie niesamowite.

Wyjdzie Pan na niego z Amerykaninem Devinem Vargasem.
Bardzo dobry zawodnik. Reprezentował swój kraj na igrzyskach. W zawodostwie ma tylko jedną porażkę [wygrał 18 razy - red.]. Do tego z Kevinem Johnsonem, czyli czołowym zawodnikiem świata. Oglądałem ich walkę. Vargas wygrał pierwsze trzy rundy. Potem otrzymał sierpowego i pękła mu bodajże błona bębenkowa. Wtedy walka przechyliła się na korzyść Johnsona. Vargas to pięściarz, który od pierwszych rund chce dużo bić, napierać, pokazać, że to on jest lepszy.

Tym razem nikt nie będzie już narzekać, że Wawrzyk dostał słabego przeciwnika.
Nie powinno być żadnego narzekania. Jak mówiłem, Vargas przegrał tylko z rywalem klasy światowej. A czy to mój najtrudniejszy przeciwnik? Aleksiej Mazikin był bardzo dobrym zawodnikiem [w 2009 r. Andrzej wygrał jednogłośnie na punkty - red.]. W sumie jednak Vargas jest od niego lepszy. Tak, to mój najgroźniejszy przeciwnik w karierze.

Znalezione na youtube.com:

Skoro rywal jest wyjątkowy, to przygotowania też pewnie były inne od wcześniejszych.
Zaczęliśmy osiem tygodni przed samą walką. Było bardzo ciężko. Najciężej jak do tej pory. Sparingpartnerów było więcej. Wszystkiego było więcej.

Podobno posyłał Pan ich jednego za drugim na deski.
[uśmiech] Forma jest bardzo wysoka. Zamierzam wyjść do ringu jak najlepiej przygotowany. Zamierzam pokazać bardzo dobry boks. Chcę, że wszyscy byli zadowoleni. Trzeba wyjść i wygrać.

Sobotnia walka może być przełomowa?
Jeśli zwyciężę, na pewno taka będzie. Nazwisko Vargasa jest bardzo dobrze znane w Ameryce. Moje też tam się pokaże. Wygrana da mi skok w rankingu. Będzie to taki sygnał, że nadaję się na coraz lepszych przeciwników. Po sobotnim zwycięstwie z walki na walkę powinni być lepsi. Aż dojdziemy do momentu, w którym będę stawać do pojedynków o największe tytuły.

Jest Pan młodzieżowym mistrzem świata federacji WBC. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, kiedyś dojdzie Pan do punktu, w którym jest teraz Tomasz Adamek.
Byłoby to coś pięknego. To moje marzenie. Chciałbym kiedyś wyjść do walki o najważniejszy tytuł na świecie. Będę do tego cały czas dążyć. Tomkowi życzę z całego serca, żeby zszedł z ringu jako zwycięzca. To Polak, należy go dopingować. Będę trzymać za niego bardzo mocno kciuki.

To prawda, że niedawno zainteresowanie Panem wyrazili ludzie z grupy braci Kliczków?
Słyszałem, że były jakieś rozmowy. Nic więcej jednak nie wiem. Trzeba byłoby zapytać mojego menedżera. Na razie chcę wygrać z Vargasem.

Rozmawiał Łukasz Madej

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Chcemy taniego Paliwa! **Podpisz petycję do polityków przed wyborami**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!