Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków jest już w Łoweczu

Bartosz Karcz, Łowecz
Cezary Wilk
Cezary Wilk Andrzej Banaś
Po wyeliminowaniu Skonto Ryga, na Wisłę Kraków czeka kolejny rywala. We wtorek o godz. 19.30 polskiego czasu pierwsze starcie "Białej Gwiazdy" z mistrzem Bułgarii, Liteksem Łowecz. Stawką awans do IV rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.

Zobacz także: Wisła Kraków Liteks Łowecz: transmisja na żywo

Łowecz to oficjalnie 40-tysięczne miasto. Rzecznik prasowy Liteksu, Stojan Petkow twierdzi jednak, że dzisiaj żyje tutaj co najwyżej połowa z tej liczby.

- Ludzie wyjechali za pracą, na studia. To dlatego na meczu z Wisłą nie będzie pewnie więcej niż sześć tysięcy ludzi - wyjaśnia.
Stadion mistrza Bułgarii, na którym Wisła zagra z Liteksem robi przyjemne wrażenie. To kameralny obiekt, który może pomieścić nieco ponad 8 tys. widzów.

- Stadion jest własnością klubu, powstał za pieniądze właściciela, Griszy Janczewa - tłumaczy Petkow.

Stadion nie zrobił natomiast większego wrażenia na trenerze Maaskancie.

- To miły stadion, ale na pewno nie jest tak deprymujący dla rywala, jak nasz obiekt w Krakowie.
Wracając do Ganczewa to postawił przed zespołem kolejny cel, awans do Ligi Mistrzów. Problem w tym, że identyczne plany ma Wisła, która jest od Liteksu bogatszym klubem. Z budżetem trzy razy większym (12 mln euro do 3 mln). Nie oznacza to jednak, że ma znacznie lepszy zespół.

Na wiślaków w Łoweczu czekać będzie nie tylko przeciwnik, ale również uciążliwa pogoda. Gdyby było tylko gorąco, to pewnie nie stanowiłoby to większego problemu. Jest jednak również niesłychanie parno, a wieczorem na Bałkanami raz za razem przechodzą potężne burze, połączone z porywistymi wiatrami. Sami przekonaliśmy się o tym jadąc przez Serbię i Bułgarię. Również wczoraj wieczorem w Łoweczu szalała burza, więc nie można wykluczyć, że w podobnych warunkach toczyć się będzie dzisiejsze spotkanie.

Prócz pogody trener Robert Maaskant ma również inne problemy. Nie będzie mógł we wtorek skorzystać z Patryka Małeckiego i nie trzeba nikomu tłumaczyć, jaka to będzie strata dla drużyny. Holender spokojnie podchodzi jednak do tego tematu. - Mam jedną, może dwie opcje i postaramy się zaskoczyć Liteks. Nie powiem jak to będzie wyglądało, bo ostateczną decyzję podejmę we wtorek - mówił.

Odnośnie Małeckiego trener Wisły dodał natomiast: - Patryk jest oczywiście ważną postacią tej drużyny, ale mamy tak wyrównaną kadrę, że to bardziej bolesne dla niego niż dla drużyny. Nie ma go tutaj z nami, więc już nie rozmawiajmy na ten temat.

Choć Holender nie chciał tego zdradzić, dzisiaj najpewniej wybierze jedną opcję z dwóch - albo Małeckiego po prostu zastąpi Andraż Kirm, albo przesunie na skrzydło Maora Meliksona, a do gry w środku pola desygnuje Tomasa Jirsaka.

Maaskant był w doskonałym humorze. Dobrego nastroju Holendrowi nie popsuły strugi lejącego się deszczu podczas treningu, ani fakt, że w czasie podróży z lotniska w Sofii wiślaków dwa razy zatrzymywała policja do kontroli drogowej. - Myślę, że Bułgaria to bardzo bezpieczny kraj, skoro tak wszystko sprawdzają. Kaziu Moskal dał im jednak nowy komputer i nas puścili - żartował Holender.

W poniedziałek zatem wiślaków zatrzymała bułgarska policja, w teraz wszyscy liczą na to, że nie zrobi tego mistrz Bułgarii.

Wybierz z nami Miss Lata Małopolski! [ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATEK]

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski!**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa! Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto