Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wnuczkowie" spędzają sen z powiek małopolskim seniorom. W ciągu dwóch ostatnich lat oszuści wyłudzili od emerytów 30 mln zł

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Sposób wyłudzania "na wnuczka" wciąż ewoluuje i dostosowuje się do zmieniających się realiów życia. I mimo akcji uświadamiających seniorom zagrożenie, oszuści wciąż znajdują ofiary
Sposób wyłudzania "na wnuczka" wciąż ewoluuje i dostosowuje się do zmieniających się realiów życia. I mimo akcji uświadamiających seniorom zagrożenie, oszuści wciąż znajdują ofiary Tomasz Bolt/Polskapresse
W pierwszej połowie roku w Małopolsce dokonano 217 oszustw metodą „na wnuczka”, w wyniku czego pokrzywdzeni (głównie seniorzy) stracili w sumie ok. 7,5 mln zł. Oznacza to, że średnio każda z ofiar straciła 35 tys. zł. Okazuje się jednak, że przestępcy potrafią wyłudzić od jednego seniora nawet kilkaset tysięcy złotych. Mimo wielu policyjnych akcji uświadamiających seniorów, zagrożenia "wnuczkowie" wciąż są plagą. W ciągu ostatnich dwóch lat małopolscy emeryci stracili na rzecz oszustów 30 mln zł.

Sen o amerykańskim żołnierzu okazał się koszmarem

1 lutego br. do Komisariatu Policji VI w Krakowie zgłosiła się mieszkanka Krakowa, która została oszukana przez mężczyznę, poznanego w sierpniu ubiegłego roku na jednym z portali społecznościowych. Osoba podająca się za oficera w stopniu generała amerykańskiej armii wysłała kobiecie zaproszenie do grona znajomych. Kobieta zaproszenie przyjęła i korespondowała z rzekomym żołnierzem ponad miesiąc. Mężczyzna, który przedstawił się jako Morgan Frank twierdził, że służy w armii USA i przebywa na misji w Syrii.

Po kilku tygodniach znajomości mężczyzna poprosił kobietę o pomoc finansową. „Wojskowy” twierdził, że potrzebuje pieniędzy, aby opuścić strefę działań wojennych oraz musi wykonać bardzo kosztowne testy związane ze stanem zdrowia. Kobieta wykonała przelew na żądaną kwotę. Po kilku dniach otrzymała wiadomość, że mężczyzna potrzebuje pieniędzy, ponieważ trafił do niewoli, i jeśli nie przeleje mu pieniędzy zostanie skazany na śmierć. Kobieta, chcąc pomóc „wojskowemu”, wykonała kilkanaście przelewów na łączną kwotę ponad 450 tysięcy złotych. Oszusta nie udało się złapać do tej pory.

Wyłudzone miliony

To jedna z najbardziej spektakularnych akcji oszustów, którzy udoskonalili się w metodzie wykorzystywania naiwności osób starszych. Tzw. oszustwa "na wnuczka" wciąż spędzają sen z powiek osobom starszym. W Małopolsce jest ponad pół miliona potencjalnych ofiar bezwzględnych i sprytnych oszustów. Statystyki są nieubłagalne.

W Małopolsce w I półroczu 2023 roku dokonano 217 oszustw metodą „na policjanta”, „na wnuczka” itp., w wyniku czego pokrzywdzeni stracili w sumie ponad 7,5 mln zł. Wśród tych pokrzywdzonych było 189 seniorów (tj. osób powyżej 65 roku życia) – są oni głównym celem ataków oszustów.

Dla porównania w I półroczu 2022 roku w Małopolsce oszukano tego typu metodami 146 osób wyłudzając od nich 6,2 mln zł, w I półroczu 2021 roku oszukano 234 osoby na kwotę 6,7 mln zł, a w I półroczu 2020 roku oszukano 293 osoby na kwotę prawie 7,8 zł.

- W ubiegłym roku zatrzymano w Małopolsce ponad 70 sprawców tego typu przestępstw, niektórzy z nich mieli na sumieniu cały szereg oszustw tego typu. W toku dochodzeń, w tym podczas prowadzonych przeszukań dążymy także do odzyskania wyłudzonych od seniorów pieniędzy - mówi Katarzyna Cisło, rzecznik małopolskich policjantów.

Policja uświadamia i ostrzega przed oszustami

Małopolscy funkcjonariusze od kilku lat prowadzimy szeroko zakrojone działania profilaktyczne, skierowane szczególnie do seniorów i mające na celu ostrzeganie przed tego typu przestępstwami. Są to m.in. liczne spotkania z seniorami m.in. w klubach seniora i domach pomocy społecznej.

- To rozpowszechnianie ostrzegawczych komunikatów prasowych czy cykliczne audycje radiowe - prasa wspiera nas w tych działaniach. To dystrybucja materiałów (ulotek, plakatów) poprawiających świadomość prawno–wiktymologiczną podczas wizyt dzielnicowych u seniorów czy np. spotkań w szerszym gronie i podczas imprez plenerowych. W ramach kampanii informacyjnej współpracujemy także z innymi instytucjami np. ZUS, NFZ, Urząd Skarbowy. Komunikaty ostrzegawcze były przekazywane nawet z kościelnych ambon. Aktywizujemy także młodzież do pomocy w edukowaniu starszych, czego przykładem jest konkurs „Wnuczka, wnuczek dedukuje, dziadek się stosuje” - dodaje Katarzyna Cisło.

Oszuści wykorzystują zaufanie do policji i prokuratury

Okazuje się jednak, że oszuści są wciąż sprytniejsi niż seniorzy i policjanci. Sposób wyłudzania "na wnuczka" wciąż ewoluuje i dostosowuje się do zmieniających się realiów życia. Przestępcy są na tyle bezczelni, że wykorzystują zaufanie społeczne do policjantów i prokuratorów. Wyłudzacze stosują również metody na gazownika lub hydraulika, na zwrot długu, na wyjątkową okazję, na wypadek, na zakup nieruchomości czy na amerykańskiego żołnierza.

W ubiegłym roku oszuści podszywali się pod numer telefonu Prokuratora Okręgowego w Krakowie. Informowali swoich rozmówców o wycieku ich danych osobowych i konieczności zabezpieczenia pieniędzy poprzez przelanie ich i zdeponowanie na rachunku bankowym prokuratury. W trakcie połączeń telefonicznych wyświetlał się wskazany numer 12 411 55 15 figurujący na stronie internetowej prokuratura.gov.pl, co wprowadzało w błąd rozmówców, co do faktycznej tożsamości osoby dzwoniącej, która przedstawia się jako prokurator okręgowy.

Charakterystyka oszustw metodą „na wnuczka”

Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach często występujących u osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową. W rozmowie dzwoniący prosi o udzielenie pilnej pożyczki, stosując różnorodne „legendy”.

Zdarza się, że dzwoniący nie wskazuje żadnego celu, na który potrzebuje pieniędzy, lecz niemal zawsze prosi o dyskrecję wobec innych członków rodziny. Zapewnia także o bardzo szybkim i osobistym zwrocie gotówki. Często oprócz gotówki (waluta polska i zagraniczna) sprawcy nakłaniają osobę oszukiwaną do wydania im również wartościowej biżuterii.

Nakłaniają do przekazania pieniędzy

Kiedy oszustowi udaje się nakłonić osobę pokrzywdzoną do „udzielenia pożyczki”, informuje, że nie będzie mógł osobiście odebrać pieniędzy i podaje sposób przekazania pieniędzy (gotówką lub przelewem) albo kosztowności innej osobie. Przestępcom chodzi o to, aby skłonić ofiarę do przekazania pieniędzy nieznajomemu, mimo że będzie widziała oszusta po raz pierwszy w życiu.

Z danych policji wynika, że osoba oszukiwana najczęściej przekazuje pieniądze obcej osobie, która odgrywa rolę tzw. odbiorcy. Sprawca ten podaje się za dobrego znajomego rzekomego „wnuczka” lub inną zaufaną osobę, np. maklera giełdowego, pracownika banku czy sklepu.

Nigdy nie dzwoń z telefonu "odbiorcy"

„Odbiorca” po przybyciu do oszukiwanej osoby, przekazuje telefon komórkowy, umożliwiając w ten sposób ponowną rozmowę z rzekomym „wnuczkiem”, co ma dodatkowo uwiarygodnić konieczność przekazania pieniędzy.

"Pamiętaj nie dzwoń z telefonu „odbiorcy”. To kolejny sygnał, że jest coś nie w porządku i należy natychmiast powiadomić policję" - ostrzegają funkcjonariusze.

Gotówka i kosztowności przekazywane są w miejscu zamieszkania oszukiwanej osoby albo na ulicy, bądź w placówkach bankowych. Zdarza się, że sprawcy przyjeżdżają po swoje ofiary taksówkami, z którymi razem jadą np. do banku w celu dokonania przelewu i pobrania gotówki.

Presja psychologiczna

Oszuści wykonują do swoich ofiar bardzo dużo połączeń telefonicznych, w krótkich odstępach czasu w celu wywarcia presji psychologicznej i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy. Takie częste telefony mają także utrudnić osobie oszukiwanej nawiązanie kontaktu z członkami rodziny, rzekomo proszącymi o pomoc finansową.

Gdy osoba oszukiwana ma wątpliwości co do tożsamości dzwoniącego, oszuści bardzo często stosują szantaż emocjonalny: płaczą, błagają o pomoc lub pozorują torturowanie po rzekomym porwaniu.

Co druga osoba spotkała się z próbą oszustwa

Aż 42 proc. badanych deklaruje, że spotkało się kiedyś z próbą przestępstwa finansowego, a u 7 proc. była to próba udana. To zatrważające dane płynące z badania SW Research na zlecenie Banku Pocztowego, zrealizowanego w ramach programu „Cyberdojrzali. Bądź mądrzejszy od oszusta”. W przeprowadzanym badaniu osoby powyżej 60 roku życia dużo rzadziej (31 proc.) niż osoby powyżej 40 roku (42 proc.) zaznaczały odpowiedź, że ich bliscy kiedykolwiek spotkali się z próbą oszustwa finansowego. Ankietowani, którzy wzięli udział w badaniu, najczęściej wśród metod oszustwa z którymi oni lub ich bliscy mieli do czynienia, wskazywali metodę "na dopłatę do paczki” oraz metodę „na wnuczka”.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Wnuczkowie" spędzają sen z powiek małopolskim seniorom. W ciągu dwóch ostatnich lat oszuści wyłudzili od emerytów 30 mln zł - Gazeta Krakowska

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto