Do zdarzenia – jak informuje sierżant Alicja Bartczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach - doszło w sąsiednim Aleksandrowie Łódzkim. Funkcjonariusz, który na co dzień pełni służbę w poddębickiej komendzie, w czasie wolnym od służby robił zakupy.
- Kiedy był już na parkingu przed sklepem, zauważył trzy osoby, które szybko oddalają się oglądając się za siebie. Wzbudziło to czujność policjanta. Ponieważ nie miał na sobie munduru, postanowił jechać za nimi mając ich cały czas w polu widzenia. Uciekająca grupa w pewnym momencie zatrzymała się. Następnie, osoby te zaczęły wyciągać schowane pod kurtką artykuły przekładając je do toreb. Funkcjonariusz widząc to zachowanie i mając podejrzenie, że przedmioty mogą pochodzić z kradzieży telefonicznie powiadomił dyżurnego Komisariatu Policji w Aleksandrowie Łódzkim. Grupa ponownie zaczęła się oddalać, wówczas poddębicki policjant postanowił zapobiec ucieczce osób. Podszedł do nich i poinformował, że jest policjantem jednocześnie łapiąc za kurtkę osobę, która w ręku trzymała torbę z artykułami. W tym momencie wszyscy trzej złodzieje rzucili się do ucieczki – relacjonuje. - Nie wahając się, mundurowy ruszył w pościg i po kilkunastu metrach jeden ze sprawców był już w jego rękach. Po chwili, na miejscu pojawił się umundurowany patrol. Policjant przekazał przybyłym funkcjonariuszom zatrzymaną osobę wraz ze skradzionym łupem.
Funkcjonariusze potwierdzili, że faktycznie w pobliskim sklepie doszło do kradzieży. Sprawcy dokonali kradzieży artykułów przemysłowych na łączną kwotę około 1.500 złotych. Mężczyznę przewieziono do policyjnego aresztu. W toku czynności ustalono, że 24-letni mieszkaniec Łodzi odpowiada również za szereg innych kradzieży. Mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, zatrzymanie pozostałych osób – jak zapewnia poddębicka policja - jest tylko kwestią czasu.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?