Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

The Rolling Stones wracają w świetnej formie. Kylie Minogue zaprasza do dyskoteki. Katie Melua celebruje 20-lecie debiutu

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
The Rolling Stones
The Rolling Stones Universal Music
The Rolling Stones powracają z najlepszym album od dekad. Kylie Minogue serwuje przegląd tanecznych stylów. Agnetha Fältskog z ABBY nagrała na nowo swą ostatnią płytę solową. Katie Melua celebruje 20-lecie debiutanckiego albumu. Recenzujemy nowe płyty.

Elektrośmieci na wagę złota?

od 16 lat

The Rolling Stones „Hackney Diamonds”, Sony, 2023
Na fali ubiegłorocznej trasy koncertowej „Sixty”, celebrującej 60 lat działalności brytyjskiego zespołu, Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood zdecydowali się wpaść do studia w Los Angeles i spróbować nagrać kilka nowych piosenek. Tak też się stało – i muzycy poczuli wyjątkowy przypływ kreatywności. Nie bez znaczenia był fakt, że za konsoletą stanął młody producent – Andrew Watt. Zadowoleni z sesji muzycy postanowili kontynuować prace w innych studiach. Jagger postawił przy tym deadline – tegoroczne Walentynki. I udało się: mając konkretny termin, zespół sprężył się i przygotował materiał na czas.

W efekcie otrzymaliśmy pierwszą od 2005 roku płytę The Rolling Stones z premierowym materiałem. Piosenki z „Hackney Diamonds” zachwyciły fanów i krytyków: Brytyjczycy zaserwowali ognistego rock’n’rolla w stylu swych najlepszych nagrań z lat 70. Surowy rhythm’n’blues miesza się tu z tęsknym country, głos Jaggera jest pełen mocy, a riffy Richardsa uderzają dziką energią. Doskonale dobrano też gości – to Paul McCartney, Elton John, Stevie Wonder i jedyna przedstawicielka młodszego pokolenia – Lady Gaga. „Hackney Diamonds” z miejsca wskoczył na pierwsze miejsca list płytowych bestsellerów w osiemnastu krajach. I zasłużenie!

Agnetha Fältskog „A+”, BMG 2023
Choć znamy ją przede wszystkim jako jedną z wokalistek ABBY, szwedzka piosenkarka od początku swej kariery nagrywa z powodzeniem płyty solowe. Pierwszą wydała w 1968 roku – i potem regularnie serwowała swym fanom kolejne krążki. W ostatnich latach działo się to jednak o wiele rzadziej, co zapewne spowodowane było problemami osobistymi 73-letniej piosenkarki. Powrót ABBY w 2021 roku sprawił jednak, że Agnetha nabrała twórczej energii i wpadła na pomysł, aby... stworzyć nową wersję swego ostatniego albumu, wydanego dokładnie dekadę temu – „A”. Tak też się stało.

W pracach nad nowymi wersjami piosenek z 2013 roku wziął udział ich autor - Jörgen Elofsson, zrealizował je jednak młody producent - Anton „Hybrid” Mårtensson. Rozłożył on nagrania z „A” na części pierwsze i zachowując tylko wokalne partie Agnethy, ułożył dźwiękowe puzzle ponownie. Efekt jest bardzo przyjemny dla ucha. Część piosenek ma bardziej nowoczesne brzmienie, głos wokalistki został wpisany w taneczne rytmy, słychać tu odwołania do obecnych gwiazd, jak Dua Lipa. Druga połowa płyty to już klasyczny pop w stylu lat 70., o balladowym tonie, przypominający dokonania ABBY z tamtej dekady.

Kylie Minogue „Tension”, Warner, 2023
Trzeba przyznać, że australijska piosenkarka jest tytanem pracy. Od końca lat 80. obecna na scenie pop, regularnie nagrywa kolejne płyty i daje koncerty. Mając w dorobku szesnaście studyjnych albumów i występy na całym świecie, zdobyła wierną rzeszę fanów, w tym również w Polsce. W międzyczasie zaskarbiła sobie również szacunek krytyki, z podziwu godną konsekwencją specjalizując się w tanecznym popie. Zdarzały się jej jednak również wpadki – choćby kuriozalny album „Golden” sprzed pięciu lat, próbujący łączyć disco z... country.

„Tension” jest przeciwieństwem tamtego wydawnictwa. Tym razem Kylie postanowiła zaserwować swym słuchaczom kolorową podróż przez różne odmiany muzyki tanecznej z lat 70., 80. i 90. Mamy więc tutaj wszystko to, co australijskiej wokalistce wychodzi najlepiej: seksowne disco, energetyczny house czy melodyjny synth-pop. Śpiew diwy jest odpowiednio zmysłowy, refreny od razu wpadają w ucho, raz gwiazda pozwala sobie nawet na dowcipne rymowanie. Tej dynamicznej muzyce towarzyszą zgrabnie napisane teksty, opowiadające o miłosnych rozterkach. „Tension” to zastrzyk pozytywnej energii – w sam raz na jesienne słoty.

Katie Melua „Call Off The Search – 20th Anniversary Expanded & Remastered”, BMG, 2023
Wydany w 2002 roku debiutancki album Katie Melui uczynił z dziewiętnastoletniej wówczas wokalistki światową gwiazdę, odnosząc komercyjny sukces i zdobywając uznanie krytyków. Płyta została doceniona za szczere teksty o miłości i o odkrywaniu samej siebie oraz unikalny styl wokalny Katie, łączący wpływy jazzu, bluesa i folku ze współczesnym popem. W efekcie „Call Off The Search” stał się jednym z najlepiej sprzedających się albumów 2003 roku ze sprzedażą sięgającą ponad dwa miliony egzemplarzy. Pochodzący zeń singiel „Closest Thing To Crazy” swoim emocjonalnym przekazem i urzekającą melodią, natychmiast podbił serca publiczności na całym świecie.

Dwadzieścia lat po swej premierze „Call Off The Search” brzmi równie urokliwie, ujmując naturalną świeżością i dziewczęcą niewinnością. Ci, którzy zakochali się kiedyś w tej płycie, powinni teraz sięgnąć po jej jubileuszowe wydanie, ponieważ zawiera ono dodatkowy krążek z piosenkami, jakie ukazały się na stronach B singli, promujących wówczas ten album (tak – kiedyś było coś takiego) oraz z siedmioma nagraniami demo z tamtego czasu. Całość układa się w dwugodzinny zestaw, który w pełni odsłania unikalny talent swej autorki. „To niesamowite, że ludzie wciąż do mnie podchodzą i wspominają „Call Off The Search”. To wspaniałe uczucie dorastać z tą muzyką z całym pokoleniem” – podsumowuje piosenkarka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto