Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krakowie i Małopolsce nie brakuje talentów. Najzdolniejsi trafiają do Motoroli Solutions

Marek Długopolski
Marek Długopolski
Marek Grzesiak: - Kraków może pochwalić się nie tylko utalentowanymi ludźmi, ale także tym, że większość z nich ma wykształcenie wyższe i mówi świetnie w języku angielskim, co w wielu innych lokalizacjach nie jest takie oczywiste. U nas odsetek  ludzi z wyższym wykształceniem wynosi od 95 do 98 procent
Marek Grzesiak: - Kraków może pochwalić się nie tylko utalentowanymi ludźmi, ale także tym, że większość z nich ma wykształcenie wyższe i mówi świetnie w języku angielskim, co w wielu innych lokalizacjach nie jest takie oczywiste. U nas odsetek ludzi z wyższym wykształceniem wynosi od 95 do 98 procent Anna Kaczmarz
- Do Krakowa przesuwane są coraz bardziej odpowiedzialne zadania, takie, które jeszcze niedawno trafiały do Londynu czy Stanów Zjednoczonych - mówi MAREK GRZESIAK, director of International Business & Delivery Operations w Motorola Solutions
Marek Grzesiak, director of International Business & Delivery Operations w Motorola Solutions: - Talentów w Krakowie nie brakuje. Tak myślimy
Marek Grzesiak, director of International Business & Delivery Operations w Motorola Solutions: - Talentów w Krakowie nie brakuje. Tak myślimy nie tylko my, ale także nasi szefowie Motorola Solutions

- Krakowski oddział Motorola Solutions odwiedzili ostatnio Chad Werkema, Corporate Vice President Chief Supply Chain & Procurement oraz Andrew Hudgens, Vice President of Finance, Supply Chain & Operations. Jakie wieści przywieźli?
- Mogę powiedzieć, że są to bardzo dobre informacje. Szefowie firmy zapowiedzieli, że Motorola Solutions jeszcze bardziej będzie się rozwijała m.in. w kierunku wideo, i na pewno sporo tej działalności zostanie ulokowane w Krakowie. A część zadań, jeżeli chodzi np. o software, już jest wykonywana w stolicy Małopolski.

- Wideo, czyli...
- Mowa m.in. o rozwiązaniach z zakresu monitoringu, analizy wideo i kontroli dostępu, które gwarantują nie tylko ochronę obiektów, ale także dużych wydarzeń komercyjnych. To również kamery, w które są - lub będą - wyposażeni policjanci, strażacy, ratownicy... To zaawansowany sprzęt, który w szybkim czasie dostarcza odpowiednie informacje

ZOBACZ NASZĄ STREFĘ BIZNESU

Wersja pełnoekranowa - TUTAJ

- Kiedy Motorola Solutions weszła na ten rynek?
- Był to rok 2018 i od tego czasu Motorola Solutions szybko zyskuje udziały w rynku globalnym.

- Ma przed sobą perspektywy?
- Myślę, że olbrzymie. Już dzisiaj rynek ten rośnie szybciej niż np. rynek radiowej komunikacji. W związku z tym i w Krakowie będzie automatycznie ulokowana część nowych ról i działów.

- Jak Motoroli udało się przejść bez szwanku przez kryzysy ostatnich miesięcy?
- Myślę, że to głównie zasługa antykryzysowego produktu. Nie tylko sam broni się jakością, ale jest też odpowiedzią na konieczność zwiększania poziomu bezpieczeństwa w zasadzie w każdym zakątku świata. Nasza oferta odpowiada więc na wszystkie lęki, obawy i niepokoje, które narodziły się np. podczas pandemii koronawirusa. To po pierwsze.

- A po drugie?
- Byliśmy pokorni, a zarazem przewidujący. I oczywiście nie chodzi tutaj o to, że przewidzieliśmy pandemię. Natomiast, działając na wielu rynkach, oferując sprzęt i oprogramowanie, który sprawdza się w sytuacjach krytycznych, siłą rzeczy byliśmy przygotowani na różnego rodzaju niespodziewane zdarzenia. Dlatego mogliśmy sprawnie i szybko podjąć wiele trudnych i zarazem trafnych decyzji.

- Potrzeba pracy zdalnej zaskoczyła Was?
- Sama potrzeba pracy zdalnej - nie. Już takie rozwiązania bowiem stosowaliśmy wcześniej w firmie. Natomiast gwałtowność przejścia na pracę zdalną - ale to chyba dotyczyło każdej firmy na świecie - oczywiście tak. Na szczęście nie było z tym większych problemów, więc cały czas mogliśmy świadczyć usługi klientom. W ten też sposób utrzymywaliśmy kontakt z dostawcami, a także powiększaliśmy ich grono.

- Musieliście zmienić łańcuchy dostaw?
- Każda firma musiała dostosowywać je do aktualnej sytuacji na globalnym rynku. W naszym przypadku było to choćby zwiększenie puli dostawców, zróżnicowanie strategii dla poszczególnych produktów czy dywersyfikacja produkcji. Naszych wyrobów nie wytwarzamy tylko na Dalekim Wschodzie, ale również w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Marek Grzesiak: - Działając na wielu rynkach, oferując sprzęt i oprogramowanie, który sprawdza się w sytuacjach krytycznych, siłą rzeczy byliśmy przygotowani
Marek Grzesiak: - Działając na wielu rynkach, oferując sprzęt i oprogramowanie, który sprawdza się w sytuacjach krytycznych, siłą rzeczy byliśmy przygotowani na różnego rodzaju niespodziewane zdarzenia Anna Kaczmarz

- W związku ze zmianami w tzw. łańcuchach dostaw nie zamierzacie - jako Motorola Solutions - przenieść części produkcji np. do Polski, do Krakowa?
- Raczej nie. Około 70% produkcji trafia na rynek Stanów Zjednoczonych, a 30% lokujemy na pozostałych rynkach. W związku z tym to w USA i Kanadzie powstają fabryki. W ten bowiem sposób zbliżamy się do największych naszych rynków zbytu.

- Ile osób pracuje w Motoroli Solutions w Krakowie?
- W stolicy Małopolski zatrudniamy 2,5 tysiąca osób, z tego zdecydowaną większość stanowią najwyższej klasy specjaliści i inżynierowie. Na rynek dostarczamy rozwiązania wykorzystywane na co dzień, jak i w krytycznych sytuacjach, np. przez straż, policję, służbę zdrowia...

- Czy w Krakowie, w którym tak wiele jest firm informatycznych, jest jeszcze szansa na wyłuskanie talentów?
- Zdecydowanie tak. W porównaniu z innymi miejscami Polski, ale i świata, Kraków wciąż bardzo dobrze wygląda. Co roku mury uczelni wyższych opuszcza kilkadziesiąt tysięcy absolwentów, wśród nich wielu bardzo utalentowanych w potrzebnych nam dziedzinach. Talentów więc w Krakowie nie brakuje. Tak myślimy my, ale także nasi szefowie, przenosząc do stolicy Małopolski coraz bardziej odpowiedzialne prace.

- Kiedyś firmy przenosiły się do Polski, w tym do Krakowa, głównie ze względu na niskie koszty pracy!
- To już przeszłość. Do Krakowa przesuwane są coraz bardziej odpowiedzialne zadania, takie które jeszcze niedawno trafiały do Londynu czy Stanów Zjednoczonych. Kraków może pochwalić się nie tylko utalentowanymi ludźmi, ale także tym, że większość z nich ma wykształcenie wyższe i mówi świetnie w języku angielskim, co w wielu innych lokalizacjach nie jest takie oczywiste. U nas odsetek ludzi z wyższym wykształceniem wynosi od 95 do 98 proc.

- A jak wyglądają wyniki finansowe krakowskiego oddziału?
- Bardzo dobrze. Już od wielu lat krakowska Motorola Solutions systematycznie się rozwija. I nie jest to proces zakończony!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Krakowie i Małopolsce nie brakuje talentów. Najzdolniejsi trafiają do Motoroli Solutions - Dziennik Polski

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto