Zmarł Ludwik Dziewoński, zasłużony dla powiatu myślenickiego. Wielki społecznik, strażak, bibliotekarz, dziennikarz, szachista i rolnik

- Pan Ludwik Dziewoński był oddanym społecznikiem, pedagogiem i lokalnym patriotą, druhem OSP Dziekanowice, założycielem Klubu Sportowego Dziecanovia, propagatorem sportu i gry w szachy, inicjatorem Sztafety Szlakiem Walk Partyzantów AK i BCh oraz autorem publikacji „Rzemiosło Dobczyc na przestrzeni dziejów” - czytamy w informacji opublikowanej przez Gminę i Miasto Dobczyce.

Ludwik Dziewoński praktykę dziennikarską odbywał w redakcji "Dziennika Polskiego", wówczas na ul. Wielopole w Krakowie poznał też późniejszą żonę Antoninę, pracującą w tamtych czasach w drukarni.

Przed laty na łamach Dziennika Polskiego sam mówił: - Miałem w życiu wiele zawodów. Jestem bibliotekarzem, księgarzem, dziennikarzem oraz przede wszystkim rolnikiem.

Mieszkańcy gminy, a znali go niemal wszyscy, wspominają pana Ludwika jako wspaniałego człowieka, "wzór do naśladowania w każdej dziedzinie życia". Niektórzy piszą o nim "Piękna karta historii gminy Dobczyce", podkreślają , że był wielkim człowiekiem. wspominają go z rożnych dziecin życia. Dla jednych to prawy człowiek, dla innych ceniony wychowawca z internatu, jeszcze dla innych niezastąpiony działacz sportowy.

Był dokumentalistą, fotografem upamiętniającym wydarzenia z Dziekanowic, w których mieszkał oraz całej dobczyckiej gminy. To absolwent historii Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie. Propagował informacje o swojej gminie wydał książkę - publikację swojej pracy magisterskiej: "Rzemiosło Dobczyc na przestrzeni dziejów". Przyznał na naszych łamach, że pod wpływem swojego promotora na seminarium magisterskim prof. Feliksa Kiryka postanowił ocalić od zapomnienia dokonania dobczyckich rękodzielników.

Napisał także książkę "115 lat Ochotniczej Straży Pożarnej Dziekanowice", bo z tutejszą strażą był związany od stycznia 1985 r. Jego dziełem jest też opublikowana historia LKS Dziecanovia, którego był współzałożycielem.

Włączał się w wiele inicjatyw także już jako senior. Został sekretarzem Prezydium Rady Seniorów przy Małopolskim Związku Piłki Nożnej. Był kibicem kibicem Cracovii. Ponadto działał w Radzie Parafialnej. Został jednym z inicjatorów Sztafety Szlakiem Walk Partyzantów AK i BCH Dobczyce - Wiśniowa. Mówił przed laty na łamach "Dziennika Polskiego", że praca społeczna zawsze towarzyszyła mu w życiu.

Ludziom, przede wszystkim młodym - swoim dzieciom i wnukom, ale także wychowankom, których na co dzień spotykał wpajał najpiękniejsze wartości: uczciwość, miłość i patriotyzm. Uczył młodych historii i promował aktywny styl życia.

Czy koniec wojny na Ukrainie jest możliwy w tym roku?