Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wirus ptasiej grypy u kotów. Ile zakażeń w Małopolsce? Lekarz weterynarii podpowiada: nie wypuszczajmy kotów z domu, myjmy ręce

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Sylwia Penc / Polskapresse
W całej Polsce stwierdzono kilkanaście przypadków zakażenia wirusem ptasiej grypy wśród kotów. W Małopolsce dotychczas ani jednego. Naukowcy, weterynarze i sanepid zalecają jednak ostrożność. - Właściciel kota musi maksymalnie zabezpieczyć bezpieczeństwo swoje i pupila. To oznacza, że powinien traktować otoczenie w taki sposób, jakby znajdował się w nim wirus grypy - podkreśla małopolska wojewódzka lekarz weterynarii dr Agnieszka Szewczyk-Kuta. Krakowscy naukowcy wykryli wirusa ptasiej grypy w mięsie drobiowym. Twierdzą, że to właśnie pokarm jest jedną z prawdopodobnych dróg zakażenia.

Krakowscy naukowcy wykryli wirusa ptasiej grypy w mięsie drobiowym

Badania zostały przeprowadzone w związku z transmisją H5N1 z ptaków na koty.

W całej Polsce stwierdzono kilkanaście takich przypadków. Naukowcy twierdzą, że jedną z prawdopodobnych dróg zakażenia patogenem jest pokarm. Ich zdaniem wskazuje na to m.in. nagłe pojawienie się wirusa u kotów wychodzących oraz niewychodzących w różnych częściach kraju.

Rozmowy z właścicielami kotów sugerują, że źródłem wirusa może być surowe mięso.

- By to zweryfikować, poprosiliśmy właścicieli chorych kotów o wysłanie próbek mięsa, które zwierzęta jadły - napisał w mediach społecznościowych prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W efekcie naukowcy otrzymali do badania pięć próbek mięsa i przeprowadzili badania w kierunku obecności wirusa.

- Analiza wykazała, że w jednej z 5 próbek znajduje się wirus. Z kolei dalsze analizy, że w mięsie znajduje się nie tylko materiał genetyczny wirusa, ale również zakaźny wirus - podkreśla prof. Pyrć.

Chociaż jego zdaniem nie można wykluczyć, że mięso zostało zanieczyszczone przez ludzi wirusem, rozwijającym się w organizmie chorego kota. Niezależnie od tego, jak H5N1 znalazł się w jedzeniu, wirusolog z UJ uważa, że zasadny wydaje się apel do służb weterynaryjnych oraz inspekcji sanitarnej, aby zbadały mięso dostępne w Polsce i rozważyły włączenie testowania mięsa w kierunku grypy H5N1.

Prof. Pyrć mówi, że jest to kluczowe nie tylko ze względu na koty, ale również na fakt, że wirus ten stanowi zagrożenie dla życia ludzkiego. - Dodatkowo, polski przemysł drobiarski to prawie 20 proc. rynku Unii Europejskiej, a szacowana wartość eksportu mięsa to ponad 3 mld euro - podkreśla naukowiec UJ.

Sanepid: w Małopolsce brak przypadków H5N1 u kotów

Dotychczas Polska zmagała się z trzema falami ptasiej grypy.

Chorobę odnotowano w Polsce w latach 2007, 2016-2017 i od 2019 do teraz. Wirus doprowadził do likwidacji ponad 20 milionów ptaków hodowlanych, co poskutkowało milionowymi stratami w rolnictwie.

Sanepid twierdzi, że w Małopolsce nie stwierdzono póki co zakażenia wirusem ptasiej grypy wśród kotów. Media donoszą o jednym śmiertelnym przypadku. Kot miał zjeść surowe mięso, źle się poczuł, a następnie umarł. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Krakowie weryfikuje te informacje.

- W momencie, gdybyśmy otrzymali wiadomość o zakażonym wirusem ptasiej grypy kocie, objęlibyśmy osoby, które miały z nim kontakt, profilaktycznym nadzorem epidemiologicznym. Na razie takiej sytuacji w Małopolsce nie było - mówią nam w biurze prasowym WSSE w Krakowie.

Wirus grypy jest wrażliwy na detergenty

Informacje sanepidu potwierdziła nam małopolska wojewódzka lekarz weterynarii dr Agnieszka Szewczyk-Kuta. - Małopolska inspekcja weterynaryjna nie ma potwierdzonego przypadku zakażenia kota wysoce zjadliwą grypą u ptaków - przekazała dr Szewczyk-Kuta. Podkreśla, że dotychczas w skali kraju stwierdzono ich kilkanaście. Zdaniem lekarki obecnie najważniejsze są działania prewencyjne.

- Właściciel kota musi maksymalnie zabezpieczyć bezpieczeństwo swoje i pupila. To oznacza, że powinien traktować otoczenie w taki sposób, jakby znajdował się w nim wirus grypy - podkreśla lekarka.

Zaleca, by nie wypuszczać kotów domowych na zewnątrz.

- Jeśli chcemy wypuścić kota na balkon, taras, umyjmy wcześniej jego powierzchnię środkiem dezynfekcyjnym, detergentem, na wypadek, gdyby ptak zostawił tam wirusa w różnej postaci, czy to przez kontakt z podłożem, czy to przez kał - dodaje małopolska wojewódzka lekarz weterynarii.

Podpowiada również, by właściciele kotów dbali o higienę i regularnie myli ręce.

- Wirus grypy jest bowiem wrażliwy na detergenty. Zwykłe mydło wystarczy - dodaje.

Wracając do kotów, to powinny jeść karmę z pewnego źródła. - Czyli karmę komercyjną, która w procesie produkcji została poddana wysokiej temperaturze. Nie podawajmy kotom surowego mięsa, tylko takie, które zostało poddane obróbce cieplnej. Tak samo róbmy w przypadku jajek - mówi lekarka.

Wystarczy 70 stopni Celsjusza, żeby unieszkodliwić wirusa ptasiej grypy. To również ważna informacja dla ludzi, którzy jedzą mięso drobiowe. - To, które zostało poddane obróbce cieplnej, jest bezpieczne do spożycia. Podobnie jest w przypadku jajek - dodaje doktor Szewczyk-Kuta.

Co z kotami, które przyjmujemy w naszych domach od czasu do czasu, żeby je pogłaskać bądź nakarmić, a które na co dzień przebywają w większości na zewnątrz? Małopolska wojewódzka lekarz weterynarii twierdzi, że najlepiej byłoby unikać kontaktu z nimi. - Musimy wiedzieć, że kot wychodzący czy stale przebywający na zewnątrz w ciągu nocy może przebyć nawet kilkanaście kilometrów. Po drodze może mieć kontakt na przykład z padłymi ptakami - przekonuje małopolska lekarz weterynarii.

Jednocześnie zapewnia, że dotychczas nie udokumentowano transmisji wirusa ptasiej grypy z kota na kota. - Uspokajam, że wirus H5N1 nigdy nie przeniósł się również z kota na człowieka. Dla bezpieczeństwa postępujmy jednak tak, jakbyśmy byli w sytuacji sprzed dwóch lat, czyli w czasie Covidu: utrzymujmy czystość i myjmy ręce - podsumowuje w rozmowie z nami dr Szewczyk-Kuta.

Naukowcy podkreślają, że jedynym skutecznym sposobem walki z ptasią grypą jest profilaktyka.

Zalecenia sanepidu dla właścicieli kotów:

  • unikaj bezpośredniego kontaktu z drobiem chorym, padłym ptactwem dzikim oraz przedmiotami, na których znajdują się ślady ptasich odchodów,
  • po przyjściu do domu od razu zabezpiecz buty przed dostępem kotów,
  • oczyszczaj obuwie, każdorazowo po powrocie do domu, po przebywaniu w warunkach zewnętrznych, w których mogło dojść do ich zanieczyszczenia ptasimi odchodami,
  • zdezynfekuj powierzchnię, w której stały buty,
  • stosuj rutynowe zasady higieny, takie jak mycie rąk ciepłą wodą z mydłem, w szczególności po przyjściu do domu, przed przygotowaniem posiłku,
  • zachowuj warunki higieniczne przy przygotowaniu posiłków dla kotów,
  • w przypadku wystąpienia u zwierzęcia domowego objawów choroby, zgłoś się z nim niezwłocznie do lekarza weterynarii,
  • w przypadku pojawienia się niepokojących objawów grypopodobnych - zgłoś się do lekarza,
  • śledź komunikaty Głównego Lekarza Weterynarii, publikowane na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Weterynarii.
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wirus ptasiej grypy u kotów. Ile zakażeń w Małopolsce? Lekarz weterynarii podpowiada: nie wypuszczajmy kotów z domu, myjmy ręce - Gazeta Krakowska

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto